Stephen Hawking, jeden z najwybitniejszych umysłów naszych czasów, odszedł dziś w niebyt.
Warto wspomnieć, że urodził się on ósmego stycznia. Również ósmego stycznia urodzili się:
- Johannes Fabricius, holenderski astronom
- Frank Watson Dyson, brytyjski astronom
- Jurij Linnik, rosyjski matematyk
- Galileusz, włoski filozof, fizyk, astronom
Natomiast 14 marca to nie tylko dzień liczby Pi (3.14), ale również dzień śmierci urodzin Alberta Einsteina.
Znamienne jest to, że chociaż takie zbiegi kalendarzowych okoliczności wydają się czymś niezwykłym, tak naprawdę będą one pojawiać się coraz częściej, ponieważ (1) populacja Homo Sapiens rośnie wykładniczo (do czasu, wiadomo... no ale póki co wykładniczo), a po drugie powszechny dostęp do Internetu (a zwłaszcza Wikipedii) ułatwia wyszukiwanie takich ciekawostek.
A Hawkinga szkoda. Dzięki niemu zainteresowałem się swego czasu czarnymi dziurami, które są dość częstym gościem zarówno tutaj jak i na Siupach
Cóż. Od samego początku wszyscy wiemy, że to jest podróż w jedną stronę. Wyżej dupy nie podskoczysz.
Ale jednak - szkoda.
Korekta: 14 marca to dzień urodzin Einsteina, nie śmierci.
Dzięki! Poprawione.
Zbieżność dat śmierci Stephena i urodzin Alberta to nie przypadek. To przykład reinkarnacji wstecznej – czyli podróży w czasie – niemożliwej wg Stephena. Bogu taki żarcik zrobił.
O datach też wspominam, ale nie z takim rozmachem jak Ty, o Pi, także, ale i piosenkę mam inną, na elektroniczną nutkę, 🙂
True.