Wstyd si臋 przyzna膰, ale przegapi艂em wczorajsze urodziny swojego ulubionego Wieszcza. Za kar臋 powinienem sobie teraz posypa膰 g艂ow臋 wi臋ksz膮 ni偶 zwykle ilo艣ci膮 popio艂u ze stoj膮cego nieopodal wiaderka. Zaraz to zreszt膮 uczyni臋, tylko sko艅cz臋 ten wpis.
Lem urodzi艂 si臋 we Lwowie, na贸wczas polskim. O jego samotnym dzieci艅stwie mo偶na szczeg贸艂owo poczyta膰 w "Wysokim Zamku", za kt贸rym osobi艣cie nie przepadam (nie jestem fanem literatury autobiograficznej). Podobno du偶o p贸藕niej kt贸ry艣 z fan贸w-lemist贸w dorwa艂 si臋 do mieszkania, w kt贸rym Lem mieszka艂 za g贸wniarza i nawet uda艂o mu si臋 cykn膮膰 fotk臋 sufitu, kt贸ry ma艂y Sta艣 ogl膮da艂 ze swojego dzieci臋cego 艂贸偶eczka. Podes艂a艂 potem t臋 fotk臋 pisarzowi, wywo艂uj膮c fal臋 wzrusze艅, o kt贸rej zdaje si臋 te偶 wspomina w艂a艣nie w "Wysokim Zamku".
No, to tyle na dzi艣. Gdzie to wiadro...
A ja z okazji urodzin, a raczej z okazji promocji z okazji urodzin, zakupi艂em sobie 4 ksi膮偶ki Lema. Bo tak!
A jakie? Bo musz臋 si臋 troch臋 powym膮drza膰, wiesz.
Chyba klasyk臋 sam膮. Ja specem nie jestem, wi臋c wzi膮艂em to czego nie czyta艂em a o czym s艂ysza艂em.
„Dzienniki gwiazdowe”, „Cyberiada”, „Kongres futurologiczny” i „Ze wspomnie艅 Ijona Tichego”.
Ach, 艣mietanka, same moje ulubione pozycje. Lepiej nie mog艂e艣 wybra膰. „Kongres” zostaw sobie na deser, od razu m贸wi臋. Tzn. tego ten, doradzam 馃槈