Od niedawna blog nieco spowolnił, co zresztą było do przewidzenia biorąc pod uwagę mnogość różnych wydarzeń na mojej lokalnej niwie. O wydarzeniach napiszę szerzej w okolicach stycznia, dziś natomiast szybkie spostrzeżenie odnośnie oglądalności.
Otóż na blog xpil.eu zagląda średnio około 150 osób dziennie.
Nie, wróć, kłamię.
Blog odnotowuje około 150 odsłon dziennie. Indywidualnych oglądających jest na ogół niecała setka dziennie.
Szału nie ma, ale to i dobrze. Lepsza mała grupka dobrze dobranych sympatyków, niż milionowe morze anonimowych niewiadomoktosiów 😉
O czym to ja dziś miałem...
- Pierwsza zasada Klubu Chorych na Alzheimera?
- Nie mówimy nikomu o klubie szachowym...
Aha, właśnie. Źródełka ruchu. Otóż okazuje się, że pomimo spowolnienia (jeden wpis na 2-3 dni zamiast - jak poprzednio - jednego wpisu dziennie) ilość odsłon wcale nie spadła.
A dlaczego?
A no dlatego, że zdecydowana większość (między 80 a 85 procent) ruchu to wejścia z wyszukiwajek typu gugielnica, binglownica czy inne ja-hu. I są to wejścia bynajmniej nie na ostatnie wpisy, tylko na wpisy poruszające konkretne tematy - często sprzed kilku lat. Stąd też właśnie wynika brak spadku ruchu na blogu pomimo mniejszego tempa produkowania nowych tekstów.
O jak ja to znam, te dużo % z wyszukiwarek – i nigdy nie wiem, czy się cieszyć czy nie 😉
Stali czytelnicy też możliwe, że nie zaglądają codziennie – wskakują raz na 2-3 dni, może tydzień i nadrabiają zaległości 😉
Ja myślę, że cieszyć się, bo to oznacza, że jesteśmy w miarę zauważani przez Wielkiego Gie. Szkoda tylko, że już jakiś czas temu Gie zablokował możliwość łatwego sprawdzania szukanej frazy, z której do nas trafiono.
Zablokował? O.o ja mam nadal dużo jako nieznane słowo kluczowe, ale przynajmniej mogę prześledzić gdzie kto dotarł, a sporo haseł mi się powtarza. Gorzej, jak z dziwnych i abstrakcyjnych ludzie docierają 😀 u mnie zdecydowanie rządzi “tom znany z ekranu”. Brzmi jak hasło z krzyżówki, nie? Czasem naprawdę nie ogarniam jak działa ten algorytm wyszukiwania – podobno niby social media i chujemuje seomiszcze, ale w socialach w sumie mi średnio idzie, a na samo SEO nie zwracam uwagę (dobra, zainstalowałam YOAST seo, ale głównie dla wskazówek dotyczących czytelności tekstu, bo mam tendencję do robienia za długich zdań).
W moim przypadku najbardziej tajemniczym sformułowaniem, przez które ktoś kiedyś tu trafił, jest “pod brodą chomik”. No i oczywiście od czasu, kiedy się tym pochwaliłem we wpisie, teraz jestem na topie wyszukiwań w Google 😉
Absolutnie genialne 😀 ja czasem mam niepokojące wyszukiwania :/ i mam potem kaca moralnego.
Hahaha, świetne te odliczanie przy edycji komentarza!
Bardzo praktyczne, najczęściej literówki zauważamy już po zatwierdzeniu komentarza.
A to fakt. Ale powiem Ci, że wkurza mnie brak powiadomień o odpowiedzi na komentarz 🙁 a nie chcę subować wszystkich przecież, jak stalker jakiś.
Z tymi powiadomieniami o odpowiedziach na komentarze to już mi parę osób zgłaszało, nie bardzo mam pomysł jak to naprawić. Ale coś wykombinuję w końcu.
Masz Jetpacka? Bo to powinno wtedy dobrze działać – przynajmniej u ludzi zalogowanych na WordPress.com
Mam JetPack-a, ale wyłączyłem JetPack-owe komentarze bo nie mają tam możliwości zamieszczania obrazków do komentarzy, a ja chcę. Ale własnie przed chwilą zainstalowałem wtyczkę do powiadomień o komentarzach, ciekawe czy działa…
test, 1, 2, 3…
test test test…
Działa!
Tak? Hm, sprawdźmy 😀