No i, kurdę, przegapiliśmy. Szkoda.
Ale może Wy nie przegapicie. Łapcie za kalkulatory i liczcie.
No bo tak: wiadomo, że człowiek ma urodziny, c'nie? Kiedyś tam został wyprodukowany przez rodziców i potem za każdym razem kiedy Ziemia robi kolejne kółko dookoła Słońca, każą mu (albo jej) dmuchać zarazkami na przeładowane węglowodanami ciasto, które potem najbliżsi muszą jeść, w międzyczasie śpiewając "Sto lat" w dowolnie wybranym narzeczu. Gdzieś tam w tle prezenty (nie zawsze celne) i radość (nie zawsze szczera, bo obiektywnie - z czego się tu cieszyć?). Wszyscy wiedzą jak to działa.
Ale!
Jak już człowiek założy rodzinę to się nagle okazuje, że urodziny przytrafiają się częściej niż raz do roku, bo ludzi jakby więcej.
A skoro więcej ludzi to można teraz pododawać do siebie wiek każdego, za przeproszeniem, członka rodziny i zobaczyć ile wyjdzie. Oczywiście dodawać należy porządnie, z ułamkami, żeby wyszło dokładnie
U nas 13 września 2019 było równo 100 lat.
Piątek trzynastego!
Następna taka okrągła rocznica dopiero za 25 lat, dokładnie 12 września 2044 roku. Będę miał wtedy 74 lata z niedużym haczykiem.
Jeżeli dożyję.
No więc teraz na zakończenie porada: jeżeli jesteś członkiem rodziny, policz ile wszyscy razem macie lat i sprawdź, kiedy macie jakieś najbliższe okrągłe urodziny. I zróbcie imprezkę 😉
Za około 2 lata będzie u nas 100 🙂
No to imprezka!