Moje trzy ostatnie wpisy na blogu dotyczyły telefonów alarmowych na straż pożarną, policję i pogotowie. Jeżeli któryś z moich Czytelników zastanawiał się, skąd taka nagła zmiana, już wyjaśniam. Otóż 997, 998 i 999 to były również numery kolejnych wpisów na blogu. Ten wpis jest wpisem numer tysiąc.
Jeszcze tylko dwadzieścia cztery wpisy i będzie ładna, okrągła liczba 😉
Na początku lutego postulowałem dotarcie do tysięcznego wpisu w okolicach wakacji. Tak naprawdę nie wierzyłem, że mi się uda - tymczasem jednak świat nie poskąpił tematów do bazgrania - i oto jest.
Ponieważ chwilowo nie mam pod ręką żadnego innego, bardziej zajmującego materiału, w dalszej części wpisu ujawnię kilka niezwykle cennych i przydatnych informacji na temat liczby 1000. Oznacza to, że ta część Czytelników, która nie pasjonuje się matematyką, nie wyssała całki z mlekiem matki i nie umie odróżnić macierzy od maciory, może śmiało pójść na JoeMonstera.
Resztę zapraszam do uczty intelektualnej 😉
Po pierwsze, 1000 jest oczywiście liczbą Harshad (pamięta jeszcze ktoś ten wpis? )
Po drugie, jeżeli do liczby 1000 "doczepimy" na końcu liczbę 999, następnie 998 i tak dalej, i wśród tak powstałych kolejno liczb będziemy szukać liczb pierwszych, trzy z nich pojawią się dość wcześnie: 1000999, 1000999998997 oraz 1000999998997996995994993 są liczbami pierwszymi. Żadna liczba mniejsza od tysiąca nie ma takiej właściwości (innymi słowy, zaczynając od dowolnej liczby naturalnej mniejszej od tysiąca, trzy liczby pierwsze uzyskamy po o wiele większej ilości prób).
Po trzecie, tysiąc można przedstawić jako sumę dwóch kwadratów, na dokładnie dwa sposoby: 10^2 + 30^2 oraz 18^2 + 26^2
Po czwarte, bardzo interesującą właściwością liczby tysiąc jest to, że dzieli bez reszty 57^4-1.
Po piąte, 1000 reprezentuje w notacji UTF koptyjską literę hori, piątą od końca w koptyjskim alfabecie.
Po szóste, rok tysięczny rozpoczął się w poniedziałek i był rokiem przestępnym. Na Ziemi żyło wówczas ciut ponad ćwierć miliarda ludzi, czyli prawie trzydziestokrotnie mniej, niż teraz.
W okolicach tysięcznego roku Chińczycy wynaleźli proch.
W tysiąca można też grać w karty lub w kości. W naszej rodzinie moja Żona ogrywa mnie w tysiąca (karcianego) średnio w czternastu przypadkach na piętnaście. W wersję kościaną jest w miarę remisowo 😉
Na zakończenie chciałbym, korzystając z okazji, życzyć sobie kolejnego tysiąca wpisów.
Ha!
Gratulacje!
Warto też dodać, że 1000 to dziesiętnie osiem 🙂
… a osiem, po obróceniu o kąt prosty znacznie przybiera na wadze…