Amazońska awaria, bankowość i paragraf 22.

https://xpil.eu/IkjC9

Amazon miał wczoraj naprawdę kiepski dzień. Wskutek błędu konfiguracji DNS w jednym z ich centrów, większość usług związanych z AWS poszła w głębokie maliny. Sytuację opanowano w kilka godzin, choć nie wszędzie - niektórzy klienci do tej pory nie mogą korzystać z niektórych usług. Według analityków straty Amazonu z tytułu tej awarii sięgają już kwot dziesięciocyfrowych i to w twardej hamerykańskiej walucie.

Okazuje się, że rykoszetem dostało się też naszej lokalnej irlandzkiej bankowości, a że akurat miałem do załatwienia pilną sprawę z bankiem - również i mi.

A było tak...

Około godziny dziewiątej rano, nieświadom całej tej dramy z AWS-em, próbowałem kupić coś online. Zakup dla mnie ważny, a co istotne - dość pilny. W tym konkretnym sklepie jeszcze wcześniej nie kupowałem, więc operator karty kredytowej zdecydował, że muszę się zalogować dodatkowym kodem.

Dygresja jest.

Bankowość w Irlandii jest od strony technicznej w okolicach epoki kamienia łupanego, a mój bank to już w ogóle wczesny prekambr. Będzie już z rok albo i więcej od czasu kiedy pozbyłem się z mego smartfona aplikacji bankowej. Nie do końca działała, powiadomienia raz przychodziły, raz nie przychodziły, zawieszała się, ogólnie kiszka. Tak więc kody jednorazowe do transakcji online przychodziły SMS-em zamiast przez aplikację.

Koniec dygresji.

Klikam więc "wyślij kod", biorę telefon... i nic.

Ki czort, myślę? Zasięg jest (słabiutki, ale jest), a SMS-a nie ma. Na wszelki wypadek spróbowałem jeszcze dwa razy - nic, zero, null, nada. Poprosiłem szanowną Małżę o przesłanie testowego pinga SMS-em - dotarł od razu, więc to nie kwestia zasięgu.

Myślę sobie, pewnie coś się skitwasiło po stronie banku. Biorę telefon i dzwonię na biuro obsługi. Pan, który odebrał, był bardzo sympatyczny, pomocny i przyjaźnie nastawiony - objaśniłem mu co i jak, przeszliśmy całą procedurę płatności online od początku, pan potwierdził, że kod jednorazowy z ich systemów wyszedł (nie mógł mi podać tego kodu z przyczyn bezpieczeństwa - ale widział, że kod został wysłany). A u mnie nadal nic.

Spróbowaliśmy jeszcze kilka razy, pan poprosił, żebym sprawdził folder ze spamem, zrestartował telefon itd itd. Nic nie pomogło. Na koniec zaproponował mi, żebym sobie zainstalował aplikację bankową - jeżeli nie na stałe, to chociaż na chwilę, żeby domknąć tę jedną transakcję. Tak też postanowiłem zrobić.

Dwie minuty później aplikacja zainstalowana, loguję się numerem klienta i PIN-em. Wszystko fajnie...

No właśnie nie do końca. W kolejnym kroku apka musi zweryfikować mój numer telefonu za pomocą kodu jednorazowego wysłanego SMS-em 🙂

Noż urwał nać, motyla wasz noga, w dziuplę jeża, taka wasza dyszlem chrzczona mać. Aaaargh.

Skończyło się tym, że zadzwoniłem do sklepu i dokonałem płatności odgłosem paszczowym. Potem jeszcze zadzwoniłem do operatora z zapytaniem czy mają jakieś kłopoty techniczne - zgodnie z przypuszczeniami wszystko działało bez zarzutu, nie ma żadnych SMS-ów w mojej kolejce, lokalny maszt 5G nie zanotował ostatnio żadnych awarii, ogólnie cud, miód i orzeszki.

Tylko, urwał, dzie so moje sesemesy?!?

SMS-y doszły... z czterogodzinnym opóźnieniem. W okolicach godziny 13:00 telefon rozpikał się jakby mu się coś paliło. Dostałem osiem kodów jednorazowych do transakcji kartą oraz jeden do aplikacji bankowej. Wszystkie oczywiście już nieważne.

Dopiero wtedy skojarzyłem, że to pewnie przez tę awarię AWS.

Cholerne chmury.

https://xpil.eu/IkjC9

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.