... czyli jak mawiali starożytni: "Czas nie ch*j, nie staje". Zamiast tego galopuje dziko do przodu, pozostawiając za sobą trupy i zniszczenie, ale też dużo fajnych wspomnień.
Na ten przykład okazało się całkiem niedawno, że nasz Młody, wydawałoby się ledwie chwilę temu wykluty z jajka (powiedzmy...), już nadaje się do przekazania w ręce machiny edukacji powszechnej. Na razie wyłącznie w roli przedszkolaka, ale i tak jestem zdumiony jak to szybko zleciało.
Inna sprawa, że - dotychczas wychowywany w środowisku stricte polskojęzycznym - nie miał w ogóle styczności z dziećmi mówiącymi w języku Yeats-a. Przed pójściem do przedszkola umiał tylko "yes", "no", "pee-pee" oraz "poo-poo", czyli cztery najważniejsze zwroty, dzięki którym - mieliśmy taką nadzieję - jakoś przetrwa te pierwsze dni.
Niepokój nasz prysnął, jak to zwykle bywa, już pierwszego dnia. Młody po przekazaniu w ręce Pani Przedszkolanki trochę kręcił nosem, ale zaraz dojrzał hałdę nowych zabawek, przy której kręciło się spore stadko innych Mini Sapiens - i już go nie było.
Drugiego dnia rano też trochę kręcił nosem, ale też od razu przepadł w wirze zabawy.
Dziś był dzień trzeci. Wieczorem, w wannie, Młody wyjął literki (takie specjalne, plastikowe, do zabawy w wodzie) i pokazał mi W, ze słowami:
- Patrz tata, to jest dablju
Po czym od niechcenia odśpiewał mi pierwszą linijkę "Heads and shoulders".
Noż w dziuplę jeża...
Młoda chodziła do przedszkola bodajże od szesnastego miesiąca życia, przedtem była wychowywana przez angielskojęzyczną opiekunkę, w związku z czym myśli po angielsku i nie ma z tym językiem żadnych problemów. Natomiast Młody ma już prawie trzy latka i ten tydzień to jego pierwsze kroki w "obcym" języku. Niby wiadomo, że w tym wieku człowiek wciąga wszelaką wiedzę jak gęś kluskę jak gąbka wodę, ale co innego wiedzieć, a co innego - widzieć na własne oczy.
Fajne to.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.