To znaczy, jeszcze ciemniejsza niż dziesięć lat temu, kiedy przekroczyłem czterdziestkę.
Pięćdziesiątka stuknęła mi w ten weekend.
Jak jest po pięćdziesiątce?
Póki co tak samo jak przed, ale nie oszukujmy się, maszynka psuje się na poziomie molekularnym od urodzenia, bo tak została zaprojektowana przez tatusia Przypadka i mamusię Ewolucję. Pomalutku, ale nieubłaganie.
Nie pozostaje więc nic, tylko cieszyć się póki można!
Na deser kilka ciekawostek o liczbie 50:
- Jest średnią arytmetyczną sąsiednich liczb pierwszych (47, 53)
- Jest sumą kwadratów długości boków trójkąta pitagorejskiego (32+42+52)
- W układzie Mendelejewa 50 to cyna. Topi się w stosunkowo niskiej temperaturze, dzięki czemu łatwo się w niej odlewa. Łatwość odlewania na starość to ważna sprawa! 🙂
- W 50 roku p.n.e. Juliusz Cezar zaczął rozpierduchy, które doprowadziły do upadku cesarstwa rzymskiego.
- 50. dzień roku wypada 19 lutego. Chętnych zapraszam do lektury różnych nudnych wydarzeń historycznych z 19 lutego (Polska, świat).
- Jak ktoś lubi od tyłu, to licząc od końca 50. dzień w roku to 12 listopada. Tutaj lista wydarzeń globalnych, a tutaj z Polski.
- Pięćdziesiąty obiekt na liście Messiera (M50) to serco-kształtna kupa gwiazd w gwiazdozbiorze Jednorożca, w kosmicznej skali całkiem niedaleko (jakieś 3100 lat świetlnych od Dublina).
- M50 to również oznaczenie drogi szybkiego ruchu wokół Dublina (tzn. wokół jak wokół, całkiem dookoła się nie da, bo morze, ale gdzie się da, tam M50)
- W klatce piersiowej człowieka znajduje się 50 kości.
- Od 1959 roku, w USA jest 50 stanów.
- Gdyby między 1975 a 1998 rokiem w Polsce było o jedno województwo więcej, to mielibyśmy wówczas 50 województw.
- Większość biologów zgadza się z tezą, że 50 osobników to minimalna liczba w populacji umożliwiająca jej rozwój bez chowu wsobnego (na nasze: nie dymamy kuzynostwa). Natomiast 500 to minimum niezbędne dla zachowania różnorodności genetycznej.
- 50 stron kiepskiej książki to maksimum, po którym odkładam książkę i do niej nie wracam.
Dopisane z komentarzy 🙂 :
- Grey miał 50 twarzy, czyli musiał być bardziej święty od Światowida, bo ten miał tylko cztery, cienias.
- 50 to obowiązkowa liczba nabojów do broni oficerów w II RP.
Jeszcze 14 lat i będzie ładna, okrągła liczba...
Jeśli zaś chodzi o niepowstrzymane turlanie się do jamy, to pisałem o tym 13 lat temu tutaj oraz 8 lat temu tutaj.
A Grey miał pięćdziesiąt twarzy. Wszystkiego najlepszego! W systemie pięćdziesiętnym dostałbyś właśnie kolejną cyferkę.
W II RP oficerowie kupowali własną broń – byli zobowiązani posiadać do niej 50 naboi.
P.S. Moja strona ma wiele zalet – nie ma reklam i JavaScriptu, a renderuje się poprawnie w każdej przeglądarce. Nie zawiera też pornografii, hazardu i materiałów wybuchowych.
Zauważyłem twoją stronę już dawno temu i muszę przyznać, jestem pod wrażeniem minimalizmu i takiej jakby pewnej surowości. Naprawdę niewiele można tam już uprościć (ale trochę by się dało).
🙂
Od czasów dziecięcych wpajano mi do głowy, że skoro się człowiek urodził to musi wszak kiedyś umrzeć i nie jest to żadna tragedia, zwłaszcza wtedy, gdy „schodzący ze sceny” nie jest dzieckiem. 50 – ładna cyferka, gdy miałam tyle lat, moja córka miała ich tylko 17. A ile się wtedy nasłuchałam jej narzekań, że dzielą nas 33 lata i że powinnam była wcześniej „zabrać się za rozmnażanie”. Nie komentowałam tego i nawet dziś nie wypominam, że jej starszy potomek jest od niej o 32,5 roku młodszy. Drugi urodził się dwa lata i 40 dni po pierwszym. Generalnie owa „pięćdziesiątka” jest jeszcze całkiem fajnym okresem w naszym życiu, „zacina się” niestety tak około 70-ki. Serdeczności posyłam;)
Zawsze dobrze wiedzieć, że żyją jeszcze ludzie starsi ode mnie. Oby to się za prędko nie zmieniło;-).
> W 50 roku p.n.e. Juliusz Cezar zaczął rozpierduchy, które doprowadziły do upadku cesarstwa rzymskiego.
Odważne stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że cesarstwo (zachodnio)rzymskie upadło pół tysiąclecia później – to trochę tak, jakby obwiniać Krzywoustego o rozbiory. Nawiasem mówiąc, Julek nie dożył nawet powstania cesarstwa, bo za jego czasów to jeszcze ciągle była republika.
Wiesz, mówią, że najczęstszą przyczyną rozwodów jest ślub… Jakby Julek w 50 pne nie zaczął, to by babcia miała wąsy…
Z drugiej strony, na historii znam się jak kura na pieprzu. Tak trochę na siłę tego Czarka wyciągnąłem z jakiejś Wiki, bo akurat było 50. Tak że tak.
Jak jest po pięćdziesiące?
Zależy po której?
Dla ludzi lubiących sporty ekstremalne (nie chłodzi tu o markę fajek) zależy po której z kolei. Chociaż kolej to lepiej zostawić w spokoju. I bez tego można – tak jak czyniło to wielu wypatrywać światełka w tunelu…
Poczucia humoru niczym Terry Pr.
orzeźwiającej LEMoniady pod dostatkiem
Niech zerkanie na rzeczy oczywistość będzie dodatkiem
a zabawa w cyferek czohranie niech remedium się stanie na rzeczy uwieranie
dawkowaną łyk po łyku niech rozpływa się w żołądku tudzież przełyku.
Szczypty spokoju nieświętego, śmiechu perlistego
wszystkiego, wszystkiego dobrego.
Rymy wybacz,a teraz nieco poważniej, dzięki za tę dychę. Miło się tu wraca.
Grazie mille!, jak mówią w bucie
Wszystkiego najlepszego i tylko 50 ms pingów.