Jak długo pisana mi jeszcze włóczęga…
... śpiewał kiedyś nieszczęsny Sted, tymczasem niedawno (wczoraj!) powstała strona internetowa (nawiasem mówiąc jedna z wielu tego typu), która na to pytanie pr...
Wpisy „buntownicze” – na ogół potencjalne zarzewia walk trolli. Czyli o lepszości srajfonów nad szajsungami, religii prawosławnej nad lewosławną oraz analizy porównawcze palenia smoków vs dziewic vs tytoniu.
... śpiewał kiedyś nieszczęsny Sted, tymczasem niedawno (wczoraj!) powstała strona internetowa (nawiasem mówiąc jedna z wielu tego typu), która na to pytanie pr...
O przyczynach mojej emigracji już wiele razy pisałem, więc żeby się nie powtarzać, powtórzę się tylko troszkę: jednym z głównych powodów, dla których wybyłem z ...
Znany wierszyk nieznanego autora (tzn. MI nieznanego, konkretnie) mówi, że: Była raz morska świnka mała, Co gdy siedziała, to nie stała, Kiedy pościła, to nie j...
Zdarzało mi się robić w życiu różne rzeczy. Leciałem szybowcem. Pstrykałem zapałkami. Budowałem wirtualne kasyno. Wszedłem w wojskowych butach do indyjskiej świ...
O ile nie cierpię tematów politycznych, ponieważ polityka to bagno z każdej strony, a w związku z tym tylko zwierzęta bagienne są w stanie tam przetrwać, a i to...
Żyjemy w erze informacji. Ilość wyprodukowanych przez ludzkość danych komputerowych idzie już w zettabajty. Zawód oszusta jest prawdopodobnie drugim najstarszym...