Zadanie było prościutkie: należało wyznaczyć różnicę powierzchni dwóch kul, z których jedna miała promień 6371 kilometrów a druga o metr więcej.
Wolfram Alpha pokazuje nam, że różnica ta wynosi około 160 km. kw.:
Zerkamy jeszcze szybciutko na listę państw poukładaną według metrażu...
... i wychodzi czarno na białym, a raczej ciemnoniebiesko na jasnoniebieskim, że różnica powierzchni obu prześcieradeł jest wielkości Liechtensteinu.
Prawda, że proste?
Do zagadki podeszło kilku Czytelników:
1 Najpierw odezwał się Wiktor, na co dzień prowadzący portal Kreciki.pl. Wiktor podał odpowiedź "160" oraz "Liechtenstein". Gratulacje! Na szczęście nie przewiduję nagród, więc Wiktor musi zadowolić się gratulacjami. Lepszy (za przeproszeniem) rydz niż nic.
A tu zrzut ekranu z Krecików:
2 Potem do zagadki przystąpił Rzast, stały Czytelnik co już niejedno tu widział. Niestety Rzastowi nieco pomyliły się rzędy wielkości, w związku z czym owszem, wyliczył 160, ale tysięcy. Z niedużym hakiem. Idąc za tym ciosem u Rzasta padło na Tunezję, która faktycznie jest najbliżej 160,000 km kw.:
Mogę więc uznać odpowiedź Rzasta za... połowicznie poprawną.
Niestety, jeśli chodzi o zamieszanie z żółwiami oraz polsko-japońskimi domenami w adresach e-mail - odpowiedzi dla Rzasta chwilowo nie mam. Będę drążył temat, może kiedyś coś wydrążę 😉
3 Potem pojawił się Czesio, który - podobnie jak Wiktor - podał poprawną odpowiedź 160/Liechtenstein, a potem jeszcze wyraził swoją sympatię dla żółwi. Dobra robota! Niestety, ponieważ Czesio był drugi, nagrodę dostałby Wiktor, gdyby były jakieś nagrody w ogóle przewidziane.
4 Dzień później rozwiązanie nadesłał Waldek, naczelny łamigłówkowicz, który na ogół łapie się za zagadki bardziej ambitne (proszę zajrzeć na przykład w komentarze do tego wpisu). Waldek poprawne rozwiązanie poćwiartował - i to dosłownie; wyszło mu 40, czyli gdzieś pomiędzy Makau a San Marino. Poprawność mogę uznać na takiej samej zasadzie, jak Rzastowi 😉
Waldek nie byłby jednak Waldkiem gdyby nie spróbował dorzucić swojej zagadki: z 2D wskoczmy w 3D i spróbujmy znaleźć ciało niebieskie, którego objętość jest możliwie najbliższa różnicy objętości obydwu sfer. Jacyś chętni? Mi wyszło, że to Tebe, jeden z księżyców Jowisza, ale to tak na szybkiego. Może ktoś zechce zweryfikować?
5 Następnym rozwiązującym był Krzysiek, który też wylądował z Tunezją w okolicach 160K km kw. Bardzo mnie ciekawi jakim torem rozumowania obydwaj Panowie dojechali do tego samego błędnego wyniku. Albo się dogadali za kulisami, albo... no nie wiem. Proszę o skomentowanie jakimś komentarzem w komentarzu poniżej.
6 Potem pokazał się Butter, który był rzeczowy i nie próbował kombinować z żółwiami. Butter był trzecim z kolei Czytelnikiem, który nadesłał poprawne rozwiązanie. Podobnie jak poprzednia dwójka Butter również nie dostanie żadnej nagrody. Wszystkim po równo 🙂
Proste- zamiast metra doliczyliśmy kilometr (6371+1) ¯\\_(ツ)_/¯
Ja, w przeciwieństwie do Rzasta, nie wiem, co policzyłem. Próbowałem odtworzyć swój tok bezmyślności – bez skutku. Płonę ze wstydu i jako karę wyznaczam sobie obejrzenie jednego odcinka 'Korony Królów’.
Prośba do gospodarza: nie dawaj zadań z podstawówki, przez wakacje wszystko zapomniałem!