Jeden post o tym tytule już był (być może z nieco inną ilością "r"). Wygląda na to, że zimne zimy zaczynają stawać się w tym kraju normą. A jeszcze nie tak dawno kolega z pracy tłumaczył mi, że jak w Irlandii śnieg leży dłużej niż trzy dni to potem wspomina się takie zdarzenie latami. Tymczasem dziś rano (jest pierwszy tydzień listopada!) termometr pokazywał 3°C, a wycieraczki zgarnęły z szyby cieniutką warstewkę lodu. Trawniki pokryte były szadzią, ikonka komputera pokładowego nerwowo mrugała śnieżynką. Dzieciaki w szkole poubierane w czapki, szaliki i rękawiczki. Para bucha z ust. Zima, panie...
Jajogłowi twierdzą, że to z powodu Golfsztromu. Tzn. konkretnie z powodu braku Golfsztromu. Ponoć wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej w połowie zeszłego roku był tak intensywny, że zaburzył delikatną równowagę przepływów atlantyckich no i Golfsztrom wsiorbało. Efekty mogą być rozmaite - najczarniejsze scenariusze przewidują nawet małą epokę lodowcową. Miałaby się ona zacząć właśnie na Wyspach Brytyjskich, które do tej pory miały dość łagodny i przewidywalny klimat - właśnie dzięki Golfsztromowi.
Pożyjemy, zobaczymy. Albo i nie pożyjemy...
Jakby ktoś chciał poczytać więcej o tym nieszczęsnym Golfsztromie: http://zmianynaziemi.pl/wideo/czy-prad-zatokowygo…
qrde, Bociuś u Was [w woj. Dublińskim] pory roków rozpoznawało się temperaturze deszczu, więc powinieneś się cieszyć, że teraz macie monochromatyczny wskaźnik temperaturowy. Cała nadzieja, że to ciepło marnowane dotychczas na wyspiarzy objawi się tam, gdzie go naprawdę potrzeba [czyli u mnie]
A w PL piękna złota jesień 😉 rano fajne przymrozki 🙂 -2, -3 to norma 😉 Zima będzie jak spadnie 1 m śniegu i temperatura do -20 😉 W Irlandii była by to katastrofa 😉