Kury

https://xpil.eu/hIPhj

Konto na Kurniku założyłem jeszcze przed bitwą pod Bździochami. Pamiętam jeszcze Szkrable (przemianowane potem na Literaki bo podobno nazwa łamała jakieś przepisy). Pamiętam też drabinki (zlikwidowane, a szkoda bo idea była fajna).

Grywam tam tylko w dwie gry.

1. Othello / Reversi

Reversi poznałem w czasach, kiedy Zetix Spectrumus chodził jeszcze swobodnie na wolności, i nikomu nie śniło się, że komputer może mieć więcej niż 128kB pamięci. O grach typu FPP jeszcze nikt nie marzył. Programy wgrywało się do pamięci z taśm magnetycznych, których można było posłuchać. Ściąganie programu polegało na nagrywaniu go z radia.

Reversi było na ZX Spectrum dość mocne i ciężko było wygrać. Ale podłapałem ideę i jakiś czas potem kupiłem sobie wersję analogową, działającą nawet przy świecach.

Nigdy nie opanowałem Reversi w takim stopniu, żeby mierzyć się z mistrzami, ale do dzisiaj mam frajdę z obracania kamyków z białego na czarne i odwrotnie. Grywam rzadko, ale chętnie.

2. Literaki

Nauczyłem się czytać obserwując jak babcia rozwiązuje krzyżówki. Byłem wtedy młodszy niż moja córka teraz (a gówniara nie ma jeszcze pięciu lat). Ona jest dwujęzyczna, ale literki pisane dopiero poznaje.

Tak czy siak, grałem najpierw w Scrabble, ale układ planszy Literaków uznałem za dużo lepszy i się przechrzciłem. Od tamtej pory niosę kaganek literaczny pod strzechy niewiernych. Grywam dużo i chętnie. Od kilku lat nie grywam w ogóle partii rankingowych - gram dla czystej frajdy, po kilka godzin w tygodniu.

Moje największe osiągnięcie to rozpoczęcie partii pięcioma szkrabami pod rząd (szkrab to scrabbel czyli wyłożenie siedmiu płytek w jednym ruchu). Po piątym szkrabie przeciwnik niestety nie wytrzymał, zbluzgał mnie i uciekł. Szkoda, bo szósty szkrab już się czaił 😉 Zrobiłem sobie nawet zrzut ekranu dla niedowiarków, ale mi się gdzieś zapodział.

Literaki są bardzo denerwujące dla początkujących ze względu na swój wyjątkowo rozbudowany słownik. Znajdziecie tam mnóstwo słów nienależących do oficjalnie uznawanego słownika scrabble. Są w nim perełki takie jak ćakra, aćarja, śakti czy yggdrasill. Ostatnio ktoś mi ułożył lekaż, myślę sobie, co za baran, przecież to się pisze przez rz. A jednak - jest.

Zapraszam wszystkich chętnych na partyjkę w wolnej chwili. Grywam na ogół wieczorami i w weekendy, bo na co dzień trzeba siać, orać, żąć i miesić.

Miłego grania!

https://xpil.eu/hIPhj

6 komentarzy

  1. Ha! I tu Panie znalazlem miedze! Azaliz jam jest wielki antyfan kurnika i fan jednoczesnie gierek na wupepeel. Moze dlatego, zem bardziej byl zawsze karciany to te karty do mie na wp bardziej przemowily. Nieodzalowane 66 (nie mylic z 69) umarlo a my razem z nim. Ale pamiec pozostanie.

    1. A mnie na wupe dwie rzeczy drażnią:

      1. Narzucają ci rozmiar planszy, w pikselach. Możesz grać na dużej albo na małej, ale nie masz płynności wyboru.
      2. W Literakach nie da się wykładać literek poprzez klikanie planszy (czyli: najpierw układasz sobie słowo na dole na stojaku a potem klikasz po kolei kratki na planszy gdzie te literki mają trafić). Trzeba przeciągać pracowicie po jednej literce ze stojaka, co zjada cenne sekundy.

      Natomiast zaletą gier na WP jest ich flaszowość – np. Android nie łyka Javy, a Flaszkę jak najbardziej. Z tym, że na małym ekranie ciężko grać tak czy siak…

      A w ogóle to ascetyczna prostota kurnikowego interfejsu zawsze mi imponowała. Jak to było? "Aplikacja nie jest doskonała wtedy, kiedy nie można już nic do niej dodać, ale wtedy, kiedy nie da się już nic odjąć".

      A zresztą, DGCC.

  2. A próbowałeś gier na http://games.asobrain.com/ ? Są tam dwie fajne gierki: Xplorers – czyli Settlers of Catan (choć niektórzy narzekają że zbyt losowa) oraz Touluse – to też przeróbka jakiejś planszówki, nie pamiętam nazwy (ma też nieco losowości). Nie wiem czy mają jakiś tutorial, jakby co to mailuj do mnie 🙂
    A ja jak mam czas to lubię se pograć w GO. A ponieważ nie mam czasu to nie lubię :]

  3. Nie do końca się z Tobą zgodzę.

    Po pierwsze, anagramatory online wymagają drugiego komputera (inaczej widać, że się delikwent "wyszarza" co chwilę) – ewentualnie maszyny wirtualnej, ale nie podejrzewam większości graczy o taką zajadłość, żeby specjalnie stawiali wirtualny komputer żeby kantować w grę online.

    A po drugie takiego oszusta od razu łatwo poznać. Wtedy szybki ban i po sprawie.

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.