Jak co kwartał…

https://xpil.eu/kch4

... mili moi, udałem się niedawno do lokalnej stacji krwiodawstwa w celu wiadomym. Jako że od dzieciństwa tryskam nadmiernym optymizmem (w sumie nie wiadomo dlaczego, no tryskam i już), zamiast przyjść na umówioną siódmą dziesięć (pod wieczór), przyszedłem na szóstą trzydzieści. Bo a nuż coś się zwolni, wiadomo. Wcześniej zacznę, wcześniej skończę.

Oczywiście Prawo Murphy'ego nie śpi i o 19:10 wciąż jeszcze czekałem na swoją kolejkę. Bo się okazało, że tego dnia przyszło więcej ludzi "z ulicy", których w zasadzie nie powinno się przyjmować bez umówionej wizyty, ale że ostatnimi czasy krwiodawstwo w kraju harfy nieco kuleje (ponoć to echa po kowidzie, ale jak jest naprawdę - nie wiem), to przyjmują tłumnie jak leci, żeby nadgonić rezerwy.

Na fotel siadłem w okolicach 20:30, po uprzednim uzgodnieniu, że jestem świnią. Wróć, świnką. W sensie, laboratoryjną. Albowiem obsługująca mnie piguła była bardzo początkująca, w zasadzie jeszcze bez pełnych uprawnień i zanim zaczęła całą procedurę, zapytała mnie czy zgadzam się na to, żeby obsługiwała mnie bez uprawnień, za to pod okiem starszej stażem koleżanki, więc jakby mi niechcący urwała rękę czy coś, to tamta szybciutko zaklei plasterkiem z Bobem Budowniczym, prawie nie będzie widać. Rzecz jasna zgodziłem się, jak na rasowego optymistę przystoi.

Piguła wbrew zapowiedziom okazała się całkiem wprawiona i chociaż żyły mam upierdliwe (niejeden już poległ na wkłuciu), poszło szybko i bez niespodzianek. W odróżnieniu od ostatniej wizyty, kiedy to z jakiegoś tajemniczego powodu krew nie chciała mi lecieć ani ciut-ciut, tym razem poleciała szerokim wartkim strumieniem i po kilkunastu minutach kołyskokształtna waga zapikała, że to Już.

A niecały tydzień później dostałem SMS, że moja krew została właśnie przekazana do jednego ze szpitali dziecięcych. Jakieś niewinne bobo ma teraz w sobie krew starego pryka, świnki laboratoryjnej, moi.

No i fajnie. Kręci się.

https://xpil.eu/kch4

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.