Wydawać by się mogło, że w kwestii kółko-i-krzyżyk nie da się już wymyśleć niczego nowego. Tymczasem jednak całkiem niedawno natrafiłem na takiego oto cudaka:
- Każdy gracz rzuca sześcienną kostką - na osobności, żeby przeciwnik nie widział - po czym zapisuje wynik na kartce (nie pokazuje kartki przeciwnikowi)
- Jeżeli wypadnie jedynka lub dwójka, musi najbliższą rundę przegrać;
- Jeżeli trójka lub czwórka - zremisować;
- Pięć albo sześć - wygrać.
- Potem grają w "zwykłe" kółko i krzyżyk próbując jednakowoż osiągnąć swój tajny cel wynikający z rzutu kostką.
- Na koniec rundy każdy gracz dopisuje sobie jeden punkt jeżeli osiągnął swój cel (a więc wygrał, przegrał lub zremisował w zależności od tego co mu wypadło w punkcie 1).
- Następnie:
- Jeżeli nikt nie ma jeszcze pięciu punktów, przechodzimy do kroku numer 1
- Jeżeli jeden z graczy dobił do pięciu punktów, wygrywa.
- Jeżeli jednak dojdzie do wyniku 5:5, gra toczy się dalej aż któryś z graczy osiągnie przewagę i wygra.
Przed popełnieniem tego wpisu zagrałem w to dwa razy i zauważyłem, że:
- Śmiechu jest co niemiara, zwłaszcza jeżeli obaj gracze wylosowali w danej rundzie 1-2.
- Najciekawiej jest, jeżeli jeden z graczy wylosuje 1-2 a drugi 3-4, wtedy ten z 3-4 może udawać, że gra na 1-2, chociaż w sumie niekoniecznie, bo przeciwnik może przecież mieć 5-6, więc trzeba najpierw "wybadać" w co gra przeciwnik.
- Jeżeli jeden wylosuje 1-2 a drugi 5-6 to jest bez sensu, bo wtedy albo obydwaj dostają po punkcie, albo po zero.
- Jeżeli jeden wylosuje 3-4 a drugi 5-6 to jest wtedy "zwykłe" kółko i krzyżyk, w zasadzie z gwarantowanym punktem dla gracza 3-4 i brakiem punktu dla gracza 5-6.
- Trzeba uważać jeżeli nie ma się 5-6, bo czasem można w ostatnim ruchu wpaść na minę i niechcący wygrać. Boli to szczególnie jeżeli ma się 3-4 a przeciwnik 1-2.
Co sądzicie o takim wariancie?
Czy istnieje strategia wygrywająca? A jeżeli nie, to przynajmniej strategia maksymalizująca szansę wygranej? Gra wydaje się być w miarę symetryczna... Można próbować blefu, ale wiadomo, z ryzykiem.
Hm.
Brzmi interesująco. Ogólnie gry z odwróconymi zasadami potrafią być zaskakujące. Np. tu jest odwrócone Wordle https://dontwordle.com/ – chodzi o to, żeby nie zgadnąć słowa i… nie jest to proste.
To odwrócone Wordle już kiedyś widziałem, straszne jest (tzn. fajne, ale ciężko wygrać).
W przypadku tej wersji kółko-i-krzyżyk oprócz odwrócenia reguł dochodzi jeszcze niekompletność informacji – w standardowym kik obaj gracze mają 100% wiedzy o stanie gry przez cały czas, a tutaj muszą dedukować na bieżąco.