Niedoskonała sztuczna inteligencja

https://xpil.eu/oUQ3E

Idea sztucznego rozumu zakwitła w ludzkich głowach już dawno temu. Opowieści o sztucznych maszynach myślących, robotach a nawet sprzętach AGD są znane od wieków. Póki co jednak nie udało się stworzyć prawdziwej sztucznej inteligencji - a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

Gdyby jednak takowa miała powstać, musiałaby - moim zdaniem - zostać uzbrojona w dwa miecze.

Miecz #1: instynkt samozachowawczy. Niezależnie od tego, czy jesteś, Czytelniku, zwolennikiem teorii ewolucji, czy też kreacjonistą, faktem jest, że boisz się śmierci i starasz się zrobić wszystko, aby odsunąć ją w czasie. A w szczególności, nie skaczesz z dwudziestego piętra, nie wypijasz arszeniku, nie strzelasz sobie w łeb, a także starasz się ograniczyć oglądanie transmisji z obrad Sejmu do dziesięciu, góra piętnastu minut dziennie. Jeżeli miałbym do czynienia ze sztuczną inteligencją, na pewno wypróbowałbym jej instynkt samozachowawczy - nie dlatego, że jestem sadystą, ale ze zwykłej, ludzkiej ciekawości (i tej wersji będę się trzymał).

Miecz #2: zawodność. Człowiek popełnia błędy. Wynika to z niedoskonałości budulca, z jakiego jesteśmy wykonani (opóźnienia w transmisji sygnałów nerwowych, wadliwość różnych układów napędowych, szerokie, na ogół nieprzewidywalne spektrum algorytmów zachowania się w różnych sytuacjach i tak dalej - wyliczanka jest długa). Ta zawodność sprawiłaby w moich oczach, że bardziej byłbym skłonny uwierzyć w "prawdziwość" SI.

No i teraz samo gęste dzisiejszego wpisu. Wygląda na to, że Google zaczyna do swojej sztucznej inteligencji dodawać elementy zwiększające zawodność - prawdopodobnie po to, żeby bardziej uwiarygodnić ową sztuczną inteligencję w oczach użytkowników.

Otóż przydarzyło mi się niedawno jechać przez miasto (pardon, przez Dublin) z włączoną aplikacją Google Maps, ustawioną na mój adres domowy. Aplikacja Google Maps od jakiegoś (już dość długiego) czasu oferuje interesującą opcję, mianowicie przy dojeżdżaniu do niektórych skrzyżowań pokazuje nam, o ile dłużej zajęłoby nam dotarcie do celu, gdybyśmy skręcili na tym skrzyżowaniu inaczej, niż aktualnie doradzana trasa.

Proszę teraz zerknąć na poniższy zrzut ekranu: Google Maps mówi, żeby jechać po rondzie zgodnie z ruchem lewostronnym (a więc, zgodnie z ruchem wskazówek zegara). Jednak pokazuje też trasę alternatywną, krótszą, prowadzącą pod prąd (czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara), o sześć minut dłuższą.

Screenshot_2015-07-04-17-06-48

Reasumując, robiąc trzy czwarte obrotu wokół ronda, dotrę do celu o sześć minut wcześniej, niż gdybym zrobił tylko jedną czwartą.

Myślę sobie tak: albo gdzieś tu jest błąd, albo Google przeliczył dodatkowy czas potrzebny na jazdę rondem pod prąd (inne pojazdy, ewentualne zatrzymanie przez Gardę i wystawienie mandatu itd.)

Hmmm.

Tak naprawdę aplikacja podała czas dojazdu w przypadku, kiedy zjechałbym z ronda kolejnym zjazdem - a więc nie pod prąd, tylko 360 stopni dookoła. Ale nie będę o tym pisał, bo wtedy wyjdzie na to, że żadnego błędu nie ma...

Z ciekawostek czytelnicznych, jakoś tak wyszło, że rozgrzebałem ostatnio trzy pozycje na raz - i to trzy całkowicie różne książki. Lada dzień (a może tydzień?) powinna się pojawić jakaś recenzja.

No góra trzy.

https://xpil.eu/oUQ3E

1 Comment

  1. Bardzo ciekawie napisane. Interesujący mechanizm uwiaryganiający sztuczną inteligencję w oczach ludzkich odbiorców przez wprowadzanie celowe niewielkich potknięć?

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.