O Agile dowiedziałem się w okolicach bodajże 2010 roku. Jest to - w dużym skrócie i po łebkach - sposób prowadzenia projektów (głównie IT, ale nie tylko) oparty na wielofunkcyjnych zespołach realizujących projekt za pomocą małych kroków, w sposób ciągły, przy stałej współpracy z klientem / odbiorcą, i tak dalej, i tym podobne. Oryginalny Manifest Agile ma 68 słów (73 jeżeli wliczyć tytuł). Przez lata, z tego całkiem prostego i sympatycznego pomysłu zrobił się potwór, który - mam wrażenie - ostatnio zjada swój własny ogon. Ten artykuł opowiada o tym zjawisku dość szczegółowo, wraz z całkiem dowcipną (acz celną) analogią do żydowskiej Tory.
Zabawna opowieść o zależnościach między bibliotekami w projekcie, zobrazowana na przykładzie gościa, który próbuje zrobić sobie kawę.
Po raz pierwszy udało się przeszczepić organy (a konkretnie: nerki) przechowywane w stanie hibernacji. Dobre wieści: organy działają, biorcy przeszczepów żyją. Nieco gorsze wieści: nerki po ich rozmrożeniu były dość mocno uszkodzone, sukces należy przypisać głównie faktowi, że dawcy byli bardzo młodzi i nerki miały jeszcze mnóstwo sił witalnych i się szybko zregenerowały. Poza tym to eksperyment był przeprowadzony na szczurach i póki co nie ma długofalowych badań, ale podobno jest obiecująco.
Naukowcy z NIST wykombinowali w jaki sposób poprawić dokładność synchronizowania czasu między dwoma punktami na Ziemi (lub poza nią). Poprawa o 4 rzędy wielkości to nie w kij dmuchał - mówimy tu o femtosekundowej dokładności, czyli 10-15s. Przyszłe praktyczne zastosowania to na przykład lepsze działanie systemów GPS oraz bardziej precyzyjna astrofotografia.
Firma HEY opowiada o tym, jak przejście z infrastruktury w chmurze na lokalną zaoszczędziło im około półtora miliona dolarów rocznie. Jak zwykł był mawiać jeden mój kolega z pracy, oszczędności w chmurze kosztują kupę kasy...
Ponad 50 lat zajęło matematykom znalezienie wielokąta (a konkretnie: trzynastokąta) pokrywającego całą płaszczyznę bez dziur i bez "zakładek" w nieregularny sposób tzn. bez powtarzania tego samego układu płytek w nieskończoność.
Artykuł o modach w świecie programowania komputerów ("modach" w sensie mód, nie modów). W dowcipny a zarazem gorzki sposób, autor prowadzi nas przez historię rozmaitych technologii przetwarzania informacji w celu pokazania jak kretyńskie są / były niektóre pomysły i jak rozwiązywać problemy za pomocą większych problemów. Przychodzą na myśl "Smoki nieprawdopodobieństwa" Lema.
Jak powszechnie wiadomo, autorzy literatury spod znaku sajfaj rzadko poruszają zagadnienia pozbywania się odpadków z ludzkich organizmów. O wiele ważniejsze od siku czy kupy są wszak walki między mocarstwami czy zium-zium szczelanie laseramy. Prawdziwi kosmonauci jednak muszą sikać[citation needed], a żeby się woda nie marnowała, trzeba ją recyklingować. Spece z NASA pochwalili się niedawno, że udało im się na ISS uzyskać 98% wydajności w odzyskiwaniu wody z moczu, co jest poprawą o około 5% względem poprzednich rozwiązań.
Absolutnie genialna historia powstania popularnych (i tych mniej popularnych) języków programowania, począwszy od 1801 roku! Ubawiłem się setnie. Zdecydowany must-read dla akażdego fana technologii przetwarzania informacji.
Coś dla inżynierów-sieciowców: BGP Tools. Szczegółowe informacje o połączeniach między ruterami na całym świecie. Strona wygląda trochę jak z lat 80., ale ma mnóstwo przydatnych[citation needed] informacji.
Mnóstwo świetnych rzeczy, dzięki.