Tym razem króciutko. Wspominałem już parę razy, że ostatnia zima była całkiem ostra jak na irlandzkie standardy, prawda? Właśnie wygrzebałem fotkę, którą zrobiłem pod koniec grudnia 2010, gdzieś na trasie między Carrick-on-Shannon a Longford. Ku upamiętnieniu:
Jak widać, było minus dwanaście. Dla białostockich niedźwiedzi to jest jeszcze całkiem ciepło, ale tutaj była lekka panika. Czego nie omieszkałem wcześniej opisać więc żeby się nie powtarzać, zakańczam.
- Kto to jest ksiądz? - To taki pan, do którego wszyscy zwracają się "Ojcze", z wyjątkiem jego własnych dzieci, które używają formy "Wujku".
-12??? u mnie w domu tyle było jak mi w grudniu kaloryfery popękały :)))