Za czym ta kolejka, panie?

https://xpil.eu/pkr

Ostatnio coraz więcej znajomych kupuje własne cztery kąty.

Czyżby ludzie nagle zaczęli mieć więcej pieniędzy?

Nie, chyba nie... Po prostu z biegiem czasu nasi znajomi też się starzeją, a w pewnym momencie życia dochodzi się do wniosku, że własna chata jest ważniejsza od kolejnych wakacji na Kubie czy innych Kajmanach, biorą dupę w troki i zamiast wymieniać stare BMW na nowe, bo popielniczka w starym zrobiła się pełna, zaciskają zęby, opróżniają ręcznie popielniczkę (jak zwierzęta... no ale nie trzeba się tego wstydzić, prędzej czy później każdemu się zdarza) i aplikują o kredyt.

O ile dostanie kredytu mieszkaniowego nie jest w tej chwili w Irlandii wielkim problemem, o tyle już znalezienie jakiegoś sensownego mieszkadła w cenie nie przyprawiającej o palpitację serca oraz w odległości mniejszej niż ćwierć parseka od stolicy graniczy z cudem.

Piszę o tym bo niedawno rozmawiałem ze znajomymi, którym udało się takowe kupić.

Chata prawie stumetrowa z dwiema tylko sypialniami (a więc wariant dość ekskluzywny, jak szaleć to szaleć), nie wiem za jaką kwotę, bo się znajomi nie pochwalili, ale proszę sobie wyobrazić, że żeby mieć jakiekolwiek szanse na kupienie takiego mieszkania, trzeba się ustawić w kolejce.

Nie w jakiejś wirtualnej kolejce on-line. Nie. W takiej prawdziwej kolejce, jak na promocji tanich win w Żabce.

Kolega wziął dwa dni wolnego, dzięki czemu do piątkowej sprzedaży mieszkań mógł czekać już od środy wieczór. Był ósmy z kolei, więc szanse miał spore (i - jak widać - udało się)

Facet, który był w kolejce pierwszy czatował tam już od niedzieli wieczór.

Pięć dni i pięć nocy stania w kolejce po mieszkanie.

Dziwny świat.

https://xpil.eu/pkr

8 komentarzy

  1. Znaczy na “Twojej” Wyspie stanei w kolejkach robie sie sportem narodowym jak na “mojej”? ja kto dobrze,ze nasze pokolenie pamieta stanie w kolejkach po rozne rzeczy- np ja, dziecieciekm bedac (prawdopodobnie juz 2 cyfrowym ale chyba zaledwie) stalam za zoltym serem udajac ze sie z Rodzicielka Osobista nie znamy, zeby dostac 2 razy po przydzialowe 20 deko… 😉

  2. Tak sobie myślę, że takie rzeczy jak pragnienie stabilizacji i posiadania własnych 4 kątów wynika nie tylko z racji wieku, ale czasem również z charakteru. Weźmy mnie na przykład – od zawsze uważam, że lepiej zrobić sobie remont kuchni niż pojechać na egzotyczne wakacje, bo na wyjeździe jesteś kilka dni, a kuchnia będzie nowa i ładna przez kilka lat (chyba, że piekarnik wybuchnie lub coś w tym rodzaju). Ale przyznam, że stanie w kolejce po mieszkanie brzmi dość przerażająco jak dla mnie. Nie znam irlandzkich standardów w tematyce mieszkaniowej, jakbym znał, to pewnie nie dziwiłbym się tym tak. Z drugiej strony, stumetrowe mieszkanie z dwiema sypialniami to była naprawdę ciekawa oferta!
    Pozdrawiam!

    1. “Nie znam irlandzkich standardów w tematyce mieszkaniowej…” – i życzę Ci z całego serca, aby tak pozostało. Po cholerę się niepotrzebnie denerwować 😀

      Co do tych stu metrów i dwóch sypialni to pamiętaj, że wedle lokalnych zwyczajów salonu nie wlicza się. A więc jest to mieszkanie trzypokojowe (według standardów polskich). W dalszym ciągu rozpusta jeśli chodzi o miejsce, chociaż (jak pokazują moje niedawne doświadczenia) prawda jest taka, że czym więcej miejsca, tym bardziej się bałagan rozłazi na wszystkie strony. Na małej chałupie człowiek jest zmuszony do samodyscypliny, inaczej ugrzęźnie w gratach. A na dużej chacie jest niby luz – w efekcie człek sobie trochę odpuści i zaraz zaczynają go obłazić różne.

      Na egzotyczne wakazje trzeba kilka razy w życiu pojechać – tego, co masz w głowie, nikt ci nie odbierze dożywotnio. A odremontowana kuchnia popsuje się prędzej czy później 😉

  3. Nie potrafię sobie takiej sytuacji nawet wyobrazić, kolejka po mieszkanie? Dla mnie to jakaś abstrakcja, chociaż im dłużej zyję na tym swiecie, tym mniej rzeczy przestaje mnie dziwić…

    1. Kwestia, jakże by inaczej, podaży i popytu. Teraz jest mało mieszkań a dużo chętnych, stąd też takie kolejki. Niedawno było na odwrót i się rynek nieruchomości był wykopyrtnął boleśnie. Tak to już działa.

  4. W Londynie tez sie to zdarza , bo kto pierwszy ten moze negocjowac cene! Zobaczymy czy tak dalej bedzie …bo mieszkan jest duzo ale niewiadomo czy tyle samo chetnych bedzie .

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.