Stary jak świat kawał leci, mniej więcej, tak:
- Jesteś czaryfikująca.
- To był komplet?
- Nie. Chciałem ci tylko zaimponić...
No więc właśnie. Chciałem ostatnio zaimponić swej córce i podrzuciłem jej piosenkę zespołu Ylvis pt. "The Fox" (znaną jednak bardziej pod nazwą "what does the fox say").
Byłem święcie przekonany, że się córa setnie ubawi - rodzaj reprezentowanego tam humoru idealnie pasuje do jej charakteru. Tymczasem wyszedłem na ramola - okazało się bowiem, że moje dziecko świetnie tę piosenkę zna (i - na szczęście - lubi). A skąd? Ze szkoły, jakże by inaczej...
No to zaimponiłem, kurna.
Przeraża mnie fakt, że jeszcze ciut ponad dwa lata i będę miał pod dachem nastolatkę. Brrr...
Czasami im bardziej się człowiek stara… I tak dalej, nie żeby konstans…