Nadęty
Kilka chwil temu kolega opowiedział mi prześmieszną scenkę ze swojej rodzinnej niwy, którą na ten tychmiast spieszę przekazać światu. A przynajmniej tej jego cz...
Co mi się przytrafiło, co zobaczyłem.
Kilka chwil temu kolega opowiedział mi prześmieszną scenkę ze swojej rodzinnej niwy, którą na ten tychmiast spieszę przekazać światu. A przynajmniej tej jego cz...
Nie, nie będzie o podatkach (chociaż nowy budżet irlandzki na 2013 rok wzbudza ostatnio wiele emocji) ani o miłości, śmierci czy religii. Będzie znów o rondach ...
Disclaimer: wszystkie występujące w poniższym wpisie nazwy barw są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwa do istniejących obiektów, postaci, zwierząt, roślin, pejz...
Miałem wczoraj potrzebę zgoła nienaturalną, mianowicie musiałem nabyć pięćdziesiąt metrów taśmy maskującej (tak się tłumaczy na polski masking tape?), takiej do...
W większości korporacji, w których zdarzyło mi się pracować, panuje zwyczaj regularnego (acz niezbyt częstego) spotykania się ze swoim bezpośrednim przełożonym ...
Pisałem swego czasu o tym, jak jakiś obcy człowiek, bezdomny, lekko śmierdzący i bez kasy, dał mi na Centralnym parę złotych bo mi zabrakło do biletu. Byłem wte...