Gry i zabawy
Uważny Czytelnik (nie sądzę, żeby był więcej niż jeden, stąd liczba pojedyncza) pamięta zapewne, jak swego czasu opisywałem grę CashFlow. Wczorajszy wieczór upł...
Co mi się przytrafiło, co zobaczyłem.
Uważny Czytelnik (nie sądzę, żeby był więcej niż jeden, stąd liczba pojedyncza) pamięta zapewne, jak swego czasu opisywałem grę CashFlow. Wczorajszy wieczór upł...
W dniu wczorajszym, aby dzień święty święcić, wybrali my się nad morze. Pogoda całkiem niczego sobie, w sam raz na przechadzkę po plaży, zabawę wiaderkiem i łop...
Dziś jeden pozytywny aspekt życia na Zielonej Wyspie oraz - żeby nie było za zielono - jeden negatywny.
W pracy, do komunikowania się z ludkami z innych działów, posługuję się na ogół mailem (w celach głównie dokumentacyjnych - w razie gdyby się okazało, że te rog...
Wczorajszo-przedwczorajszy weekend zaliczam do bardzo udanych. O ile bowiem zazwyczaj nie mamy zbyt wiele gości, tak tym razem wypracowaliśmy średnią co najmnie...
Może niekoniecznie chłodem, a już z pewnością nie po kątach, ale nigdy nie próbowałem udawać, że jestem mistrzem w wymyślaniu tytułów 😉 Jednak pustką wieje, z t...