W ramach dośmieszniania świata, brat poprosił mnie dziś o dokończenie następującego zdania: Julian obszedł jezioro, jezioro zostało przez Juliana ________ .
Po chwili zastanowienia stwierdziłem, że to bez sensu. Odpisałem na odczepnego "okrążone" po czym, drążony ciekawością naukowca-lingwisty-ortofaszysty, pchnąłem pytanie dalej. Wybrałem dziesięć losowych ofiar na swojej liście kontaktów, zapytałem i poczekałem chwilę.
Połowa zapytanych odpisała po chwili "okrążone". Z pozostałych pięciu ludków, trzech mnie całkiem zignorowało (prawdopodobnie się zawiesili próbując znaleźć jakąś sensowną odpowiedź), a dwóch pozostałych najpierw powymyślało dla hecy różne potworki w stylu "obeszłe", "obesznięte", "obejsznięte", "obszedłsze" czy "obeszłnięte", a potem brutalnie potraktowali żeńską linię genealogiczną twórcy strony biernej w języku polskim.
Oby tylko takie problemy nas dręczyły!
Najroztropniejsze wyjaśnienie problemu wg mnie 😉
"W języku polskim mamy takie twory jak czasowniki nieprzechodnie, czyli takie, które po prostu nie mają strony biernej. Do takich właśnie należy czasownik „obchodzić, obejść”. Owszem, to znacznie zubaża język i często może być problemem dla tłumacza (i nie tylko dla niego)." http://filolozka.brood.pl/kurczak-obszedl-jezioro…
"Czasowniki nieprzechodnie" czyli takie, których się nie przeszło – takie nieprzeszłnięte. 🙂
Noż kurdę, ja tu liczę po cichutku na jakieś bandy trolli i innych zwyroli, a tymczasem inteligentne zwierzęta przychodzą i jeszcze mądrze gadają. Nie wiedziałem o tych nieprzechodnich, dzięki wielkie.
A jeszcze na dobicie leżącego, wklejam definicję z wiki:
"Czasownik nieprzechodni – w językach nominatywno-akuzatywnych czasownik, który nie może mieć dopełnienia bliższego i w związku z tym nie tworzy strony biernej. Rodzajem czasownika nieprzechodniego jest czasownik inakuzatywny. Np. spać."
Genialne 🙂
noc była przez Juliana przespana, no i..?
No i…
I WANT TO MOVE IT, MOVE IT …
Jak to u Juliana 🙂