1
Znajomy podesłał mi niedawno link do nowej gry (dopiero w powijakach) opartej na PLO. Będzie się działo! (oby...)
2
O prawie Moore'a: mnóstwo całkiem interesujących informacji z historii, teraźniejszości oraz próby przewidzenia kiedy się to prawo w końcu przestanie sprawdzać. Na chwilę obecną wychodzi na to, że w okolicach przyszłego roku, ale jak będzie, czas pokaże.
3
A gdyby tak zupełnie zlikwidować strefy czasowe? Krótki i zwięzły artykuł wyjaśniający dlaczego jest to jeden z najgłupszych pomysłów na świecie.
4
"Correct horse battery staple" to chyba najsłynniejszy przykład hasła wygenerowanego metodą słownikową: losujemy trzy albo cztery słowa ze słownika i gotowe.
Dla nieuświadomionych: historia zaczęła się tutaj, a tutaj ktoś zrobił generator.
Autor tej strony idzie o krok dalej i zamiast losowych słówek generuje całe, gramatycznie poprawne losowe zdania. A że przy okazji może kogoś obrazić, to już dodatkowy bonus 🙂
5
Ewolucja pogodynki. Prognozy pogody na cztery dni do przodu są obecnie tak samo dokładne, jak prognozy 24-godzinne 30 lat temu, głównie dzięki (A) szybszym komputerom, (B) dokładniejszym instrumentom pomiarowym, oraz (C) większej gęstości pomiarów. Dalsze ulepszanie jest możliwe, ale trzeba doinwestować w krajach słabiej rozwiniętych, bo to wszystko naczynia połączone...
6
Galaktyka Sombrero, 31 milionów lat świetlnych od nas. Piękne zdjęcie zrobione teleskopem Hubble'a (ciekawe czy pstrykną ją kiedyś Webb-em), kilka zagadek.
7
Żałuję, że nie przeczytałem tego tekstu 40 lat temu. Jeden z lepszych poradników dotyczących programowania.
8
Kiedyś to nawet nostalgia była lepsza. Oto strona poświęcona historii systemu operacyjnego Windows 1 (a jak się więcej poklika to innym tematom retro-komputerowym). Uporczywi doklikają się być może nawet do całkiem obszernego zbioru zdjęć starych komputerów.
9
Pomysłowość ludzka nie zna granic. Ktoś napisał wersję Arkanoida graną na naszym kalendarzu Google. Zaplanowane wydarzenia to cegiełki do rozbicia 🙂 Opcjonalnie można na końcu faktycznie usunąć z kalendarza te wydarzenia, które udało się rozbić.
10
Na zakończenie coś optymistycznego: sprawdźmy jakie mamy szanse na śmierć. Algorytm bierze pod uwagę tylko lokalizację, płeć i wiek, więc jeżeli jesteśmy już odpowiednio schorowani, to można sobie te obliczenia wetknąć gdzie wzrok nie sięga.
Z tą likwidacją stref czasowych to tak nie do końca. Znaczy: utrzymanie jest łatwe do uzasadnienia, ale bardzo konserwatywne. Odkąd mamy prąd, przywiązanie do rytmu słońca nie jest tak naprawdę konieczne. Coraz więcej ludzi pracuje po zmroku. I śpi o innej, niż typowa, porze.
A jeśli ktoś pracuje dla firmy międzynarodowej, to i tak używa pewnie „wspólnego” czasu. Czy to bezpośrednio UTC, czy przelicza za każdym razem z czas + strefa. Na razie to mniejszość, albo i nisza, ale pomysłu bym tak całkiem nie skreślał. Z czasem może okazać się, że częściej mamy jakiś wspólny, globalny event, niż zależy nam na rozsądnej porze, aby zadzwonić do wujka w Australii. Więc rzadziej będziemy przeliczać w przypadku wspólnego czasu.
Ten wspólny czas trochę mi śmierdzi celom wprowadzenia DST, czyli by korporacją było łatwiej pracować globalnie, a nie by to miało sens lokalnie.
Nie wyobrażam sobie chodzenia do sklepu i pracy, który jest według rytmu np. 21:00 – 5:00 jest to dziwne w odbiorze. A jak by to miało być jeszcze w obszarze gdzie posługują się 12h zegarem to dniówka trwała by od 9 PM – 5 AM ??
Trochę tak. Z drugiej strony nie jest lekko korelować teraz logi/zdarzenia, nawet jeśli w grę wchodzą 2 nieodlegle strefy i zmiana czasu. Szczególnie jak jeszcze cześć jest w UTC.
Godzina na którą idziesz do pracy to tylko cyferki. Niektórzy pracują na zmiany i właśnie tak (21-5) chodzą. Zegar dwunastogodzinny oraz AM i PM oczywiście tracą sens przy zunifikowanym czasie.