Takie żwiezę:

Przepraszam za jakość, ale to jest zbliżenie z większej całości, której tu nie załączę bo próbuję ciągle jeszcze zachować jakieś resztki prywatności. Żwiezę jest drzeźwiane (wyrzeźbione z drzewna). W części brzuszno-podbrzusznej znajduje się ławeczka dla turystów, do pstrykania fotek. Na mój gust to to jest jakiś wychudzony dźwiedź albo może kangur, którego ktoś kupił w Ikei i poskładał bez patrzenia w instrukcję. Właściwie to nie wiadomo.
Od jakiegoś czasu mam taką ideę-fix pod tytułem: zautomatyzować generowanie podpisów pod obrazkami. No bo, do diaska, mam wymagany sprzęt, mam wiedzę (wspieraną dodatkowo przez elemelka), trzeba coś z tym zrobić. Napisałem więc skrypt (niecałe 100 linii, może się kiedyś podzielę), który przegląda wszystkie obrazki w zadanej lokalizacji, a następnie próbuje dla każdego z nich utworzyć (w "równoległym" folderze) plik o identycznej nazwie i lokalizacji, tylko z rozszerzeniem .md, a w środku różne metadane o obrazku: lokalizacja, wymiary, format itd. A do tego wszystkiego - opis.
Skąd biorę opisy?
Z lokalnego elemelka. Okazuje się bowiem, że elemelki typu llama.cpp
zrobiły się ostatnio na tyle cwane, że potrafią "zrozumieć" kontekst tego, co jest na łobrazku - i wypluć całkiem sensowny tegoż łobrazka łopis.
Po co mi to? Jeszcze nie wiem. A po co ludzie włażą na górę, skoro tam zimno, daleko, groźno i piździ? Bo się da.
Czas na część właściwą czyli clue tudzież meritum.
Otóż z jakiegoś niepojętego dla mnie powodu lokalny elemelek ubzdurał sobie, że owo drzewniane żwiezę wabi się nie inaczej tylko jak w tytule, czyli "arafa".
Skąd taka nazwa? Czort jeden raczy wiedzieć. Pewnie jakoś się tam w tym binarnym elemelkowym móżdżku spotkała żyrafa z arafatką, paznakomilis', poszły na jedną randkę, drugą, piątą, wymieniły tokenami - i teraz mamy z tego potomstwo.
Żeby nie było, że zmyślam, oto kilka przykładowych opisów, który mię natchły do sporządzenia dzisiejszego tekstu:
- "arafed garden with a circular design in the middle of the grass"
- "araffe statue of a bear and a woman sitting on a bench"
- "araffe statue of a dog with a man' s face on it"
No ubaw po pachy.
OIMW to w ogóle nie jest związane ze zwierzątkiem, drzewianym czy dowolnym, tylko ze spie… modelem w BLIP, który rozplenił się po wszelkich LLM i twoim też: The term „arafed” seems to lack a clear origin, but a few posts attribute it to the BLIP-2 model, an image-captioning system that generates descriptive text from image inputs. However, the BLIP-2 paper doesn’t mention „arafed” but running BLIP-2 clearly produces descriptions containing this artifact-like word, as if „arafed” has embedded itself in the model’s vocabulary. Through the widespread and often unintentional use of BLIP-2 in libraries, extensions, and services, the interconnected nature of software has spread the word into research papers, Amazon descriptions, and even other datasets, further revealing the brittle infrastructure generative-ai systems are built upon.
O, faktycznie. Musiało się akurat zbiec z tym misio-kangurem, ale jak się dokładniej przyjrzę to wyskakuje też sporadycznie w innych miejscach.
Znaczy się trzeba poczekać na jakiś lepsiejszy model.