W sumie to ani nowy, ani wieszcz, ale to mój blog i będę sobie nowił i wieszczył jak mi się spodoba, i gówno komu do tego.
Po tym ambitnym słowie wstępu czas na samo gęste, czyli Google Bard. Technologia ta jest dość młoda, pierwsze publiczne prezentacje miały miejsce w marcu zeszłego roku, a nieco szerzej była dostępna dopiero od października 2022. Niestety (a może na szczęście?) wśród krajów, które Wielki Gie zdecydował się obdarzyć łaskawością Barda, nie było Irlandii, mogłem więc tylko smętnie czytać artykuły o Bardzie bez możliwości pogrzebania weń osobiście.
Jednak nie dalej jak kilka dni temu Gugiel rozszerzył obecność Barda na kolejnych 40 krajów, no i się załapaliśmy. A skoro tak, to na ten tychmiast rzuciłem się porównywać, albowiem w międzyczasie ChatGPT zmienił na moim podwórku status z ciekawej nowinki w regularnie używaną "taką trochę lepszą wyszukiwarkę z opcją konwersacji" i bardzo byłem-jestem ciekaw jak się ten nowy Wieszcz prezentuje na tle swojego starszego przyrodniego braciszka.
Wyjaśnienie: Jako głupiutki model językowy wyszkolony mozolnym przeciskaniem się przez nieubłaganie kapiące sekundy żywota, nie używam i nie zamierzam używać żadnych LLM do wspierania się z pisaniem treści na tej namiastce blogu. Wszystkie moje teksty są pozyskiwane organicznie, wyłącznie przy użyciu sprawdzonych, tradycyjnych, zrównoważonych, ekologicznych klawiszy oraz starannie wyciśnięte bezpośrednio z neuronów znajdujących się między moimi uszami. Howgh!
Dziś będzie krótko, bo póki co bawiłem się Bardem ledwie paręnaście minut, więc w zasadzie tylko poskrobałem go trochę po powierzchni, bez jakichś głębszych analiz. Ale coś już wiem.
1Bard lubi halucynować. Pod tym względem, obstawiam, jest mniej więcej w tym miejscu, gdzie ChatGPT był jakieś półtora roku temu, a więc jak się już nakręci na jakąś błędną ideę, ciężko go z niej sprowadzić na ziemię. Mój ulubiony papierek lakmusowy to oczywiście słynny fragment ze "Śledztwa" Stanisława Lema: opisuję go, a następnie każę botowi ustalić tytuł książki, autora oraz rok pierwszego wydania.
ChatGPT nie wie i nie wstydzi się do tego przyznać:
Bard też nie wie, ale zamiast powiedzieć "No nie wiem, kurna, nie wiem, może jakaś podpowiedź?", zaczyna halucynować:
Próby naprowadzenia go na właściwą odpowiedź są równie mizerne, oszczędzę już szczegółów bo będzie głupio.
Werdykt: mocne 1:0 dla OpenAI
2Bard umie "myśleć" abstrakcyjnie (cudzysłów zamierzony, bo jak wszyscy dobrze wiemy to nie myślenie tylko szybkie mnożenie bardzo dużych macierzy). Radzi sobie świetnie z wyjaśnieniem różnicy między czajniczkiem a czajniczkiem Russella.
ChatGPT nie pozostaje w tyle i objaśnia różnicę równie celnie:
Werdykt: remis
3Bard umie w rysowanie! Jeżeli uzna, że pytanie warto zilustrować, zrobi to.
ChatGPT odpowiada na pytania wyłącznie tekstowo:
Chociaż merytoryczny poziom odpowiedzi po obu stronach jest równie dobry, obrazek klepsydry moim zdaniem znacznie poprawia jakość odbioru.
Werdykt: 1:0 dla Barda.
Podsumowując, niby remis, choć póki co mam za mało danych na solidne podsumowanie. Sądzę, że jeżeli Wielki Gie przysiądzie fałdów i wróci z paroma drobiazgami do deski kreślarskiej, niewykluczone, że za parę lat Bard zostanie całkiem poważną konkurencją dla ChatGPT. Choć pewnie OpenAI nie pozostanie w miejscu, więc trudno tu cokolwiek przewidzieć.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.