Pisałem niedawno o Wybuchającej Patelni. Wygląda na to, że firma Samsung jednak nie poradziła sobie z problemem i w efekcie – po raz pierwszy w historii tej linii smartfonów – całkowicie zlikwidowali serię. Problem zapalających się baterii okazał się poważniejszy, niż początkowo sądzono – nawet wymiana dostawcy baterii na innego nie poprawiła sytuacji. Note 7, najbardziej oczekiwany smartfon Samsunga 2016 roku, został wycofany z produkcji i nie będzie już nigdzie sprzedawany.
Z tego, co pobieżnie zdążyłem zakonotować, chodziło o nieprawidłowe zachowanie się baterii po jej całkowitym naładowaniu. Zamiast przystopować, bateria próbowała ładować się do 200%, co nigdy nie jest dobrym pomysłem. Efekt: nadmiarowe procenty wyciekały złączem słuchawkowym co prowadziło do sporadycznych (ale spektakularnych) przypadków samozapłonu.
Jeżeli coś tu namieszałem, proszę o korektę w komentarzach. Nie wgryzałem się w temat zbyt szczegółowo.
Szczęściarze, którzy się załapali na pojedyncze egzemplarze prawdopodobnie będą mogli je odsprzedać za kilka lat z kilkukrotną przebitką 😉
Szkoda.
Producent po ogłoszeniu zamknięcia linii Note 7 podobno stracił z dnia na dzień 20 albo 30 miliardów dolarów wskutek spadku notowań. Giełda to podłe zwierzę, nie wybacza.
Cóż. C’est la vie.