Kwantowy czarodziej. Recenzja książki.

https://xpil.eu/mh68l

O tym, że Derek Künsken, autor powieści "The Quantum Magician", wie o naukowej stronie swojej książki więcej niż przeciętny pisarzyna, można wywnioskować już po pierwszych paru akapitach. Pojęcia z zakresu fizyki kwantowej, astrofizyki i nauk satelitarnych sypią się w tempie nieomal trudnym do ogarnięcia przez takiego głąba jak ja. Niektóre zdania musiałem czytać po parę razy, zanim zaczęło mi się wydawać, że rozumiem.

Sama książka jest całkiem niczego sobie. Wyobraźmy sobie "Ocean's Eleven", tylko rozciągnięte na pangalaktyczną skalę. Główna ekipa robiąca skok składa się m.in. z:

  • Niezwykle wulgarnego człowieka-ryby (głębinowej), który potrafi przeżyć wyłącznie pod ciśnieniem powyżej 500 atmosfer
  • Genialnego naukowca - genetyka
  • Pani, której hobby od wczesnych lat dziecinnych było wymyślanie nowych (a także udoskonalanie istniejących) sposobów na wysadzanie różnych rzeczy w powietrze
  • Nieuleczalnie chorego koleżki, któremu zostało góra kilka miesięcy życia
  • Człowieka-marionetki
  • Najpotężniejszej w Galaktyce Sztucznej Inteligencji, która wbrew zamierzeniom swych twórców (i inwestorów!) postanowiła uwierzyć w Boga i szerzyć wiarę.

Pomysł na skok zrodził się w głowie Belasariusa, który jest postacią centralną. Belasariusowi pomaga Cassandra. Obydwoje należą do gatunku Homo Quantus. Człowiek taki potrafi przełączać się między jednym z trzech stanów:

  • Ludzkiej subiektywności (stan "normalny")
  • Kwantowej obiektywności (zwany w książce "fugą"), kiedy to "zwykła" świadomość ulega wyłączeniu i kontrolę przejmuje nadświadomość kwantowa
  • Sawanta - tu pozostajemy po stronie subiektywnej, ale w trybie geniusza.

Mamy kilka różnych gatunków ludzkich - wymienieni wcześniej rybo-ludzie, ludzie kwantowi, marionetki, Numanowie. Muszę przyznać, że przez dość długi czas czułem się przytłoczony bogactwem i złożonością tego świata, ale pomalutku, pomalutku przywykłem i drugą połowę książki przeczytałem z dużo większą frajdą, niż pierwszą.

Nie będę, tradycyjnie już, opowiadał całej fabuły, bo a nuż kogoś zachęcę do lektury i nie chcę, żeby od razu wiedział, że mordercą był fryzjer. Ale ujawnię, że akcja obejmuje elementy mordobijne, space opera, podróże w czasie, całe mnóstwo zagadnień naukowych (głównie wokół czarnych dziur i zjawisk kwantowych), wreszcie szczyptę romansu.

Największą trudnością - dla mnie przynajmniej - było załapanie kim (lub czym) są tak naprawdę ludzie-marionetki. Kiedy ten element wreszcie kliknął, dalej poszło już całkiem z górki.

Książkę prywatnie oceniam na 9/10 - prawie na pewno sięgnę po kolejne części serii (łącznie są cztery, wydane w latach 2018-2021).

https://xpil.eu/mh68l

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.