Czyli tele-Szkop, a może teleskop? Jakoś tak. Ma w każdym razie dość długą i grubą rurę i wielkie oko z jednego jej końca oraz całkiem malutkie - z drugiego.
Teleskop przyniósł nam pod choinkę niejaki Mikołaj Ś., na prośbę Młodej, która oprócz tego, że maluje, rysuje, rzeźbi oraz gra na gitarze, zainteresowała się też ostatnio astronomią, a jak powszechnie wiadomo astronom bez teleszkopa to jak ryba bez roweru.
No i teraz tak: teleskop działa całkiem fajnie w ciągu dnia, kiedy człowiek ogląda sobie ptaki na odległych o parę kilometrów drzewach ewentualnie ze zdumieniem odczytuje tablice rejestracyjne z aut zaparkowanych w okolicach horyzontu. Niesamowita sprawa.
A potem nadchodzi noc, a wraz z nią - chmury.
Noż urwał, motyla noga, taka wasza w tę i we w tę dyszlem chrzczona mać. Ażeby was pochmurzyło. Nic nie widać. Mamy ku chwale ojczyzny połowę pierwszego tygodnia stycznia i od Wigilii ani jednej bezchmurnej nocy. Ani jednej. Wrrr. A mówią, że w Irlandii jest średnio 151 dni pochmurnych w roku (czyli jakieś 40%). Kłamią, jak zwykle kłamią.
Tak więc z utęsknieniem czekam na bezchmurną noc, w międzyczasie robiąc niezwykle amatorskie fotki masztom operatorów telefonii komórkowej. Tu na przykład można zobaczyć różnicę między cyfrowym zoomem 100x na smartfonie a teleskopem:
Najpierw widok bez żadnych dopalaczy - czyli jak to widać gołym okiem, pi x drzwi:
Teraz fotka zrobiona smartfonem (10x zoom optyczny i dodatkowe 10x cyfrowy czyli razem 100x):
I na koniec to samo miejsce sfotografowane za pomocą teleskopu:
Zdumiewające, prawda?
Oczywiście jak się chwilę zastanowić to nie ma w tym żadnych czarów. Soczewka teleskopu jest ogromna w porównaniu z maleńkim szkiełkiem smartfona, czy z ludzkim okiem - siłą rzeczy jest więc w stanie sięgnąć dużo dalej niż jakiś tam horyzont. Ale i tak inna sprawa wiedzieć o tym, a inna - doświadczyć tego na własne oczy. Tzn. oko.
Rura? Niemiaszek? Dobrze, że Ś. Panzerfausta nie przyniósł.
Jesteś Polakiem i masz obowiązki polskie. Skieruj niezwłocznie teleskop na okno somsiada, a nie na jakieś maszty.
Próbowałem, ale mają pozasłaniane, skurczybyki 🙂 Tak naprawdę najlepsze co można robić z teleskopem w ciągu dnia to obserwować ptaki na drzewach i liniach energetycznych.
Kupiłam córce teleskop na Dzień Dziecka, średnio była zainteresowana, natomiast my bawiliśmy się wspaniale, dłuższy czas było niebo rozgwieżdżone… zatem trzeba czekać do lata albo przynajmniej do wiosny.
Serdeczności