Rym w tytule niezamierzony, ale skoro już się zrymowało, zostawiam jak jest, chociaż pewnie można by to jakoś eleganciej zrobić. Tzn. bardziej elegancko, w sensie.
Dzisiejszy wpis poświęcam Obsidianowi, którym jestem niezmiennie zachwycony. A konkretnie - osadzaniu kodu, funkcji bardzo przydatnej i całkiem sprytnie zaimplementowanej.
Zresztą nie tylko kodu: osadzać można w zasadzie wszystko, przy czym popularne rzeczy są wbudowane w samego Obsidiana, a te mniej popularne można sobie dodać za pomocą wtyczek.
Składnia osadzania kodu jest bardzo prosta (jak większość rzeczy w Obsidian): w nowej linii wstawiamy trzy odwrócone apostrofy (na większości klawiatur znajdują się one po lewej stronie od jedynki, poniżej klawisza Esc). Potem, opcjonalnie, w tej samej linijce, dopisujemy nazwę języka, którego kod będziemy osadzać. O, tak:
``` python
Potem wstawiamy kod właściwy i na samym końcu (również w osobnej linii) zamykamy trzema odwróconymi apostrofami. Nasza notka będzie wyglądać więc mniej więcej tak:
``` python
(tutaj wstawiamy nasz kod w Pythonie)
```
Po przełączeniu z trybu edycji w tryb czytania efekt będzie mniej więcej taki:
Nota bene, jeżeli ktoś jest zainteresowany osadzaniem w notce Obsidian innej notki z tego samego sejfu, składnia jest następująca: ![[Tytuł osadzanej notki]]
. A efekt jest taki, jak na poniższym zrzucie ekranu, zrobionym z notki, którą treningowo wykonałem w ramach przygotowywania niniejszego wpisu:
Trochę masło maślane, ale przynajmniej wiadomo o co chodzi. To znaczy ja wiem, a jak inni to już może być różnie 😉
Nota bene jeżeli ktoś chce w notce Obsidian zamieścić trzy odwrócone apostrofy w taki sposób, żeby Obsidian je po prostu wyświetlił (a nie zinterpretował jako początek lub koniec bloku z kodem), można to zrobić na co najmniej dwa sposoby: albo poprzedzić każdy apostrof backslashem, albo dodać na początku linii cztery spacje, so sprawi, że Obsidian potraktuje te apostrofy "na surowo", czyli je po prostu wyświetli:
Aha, a jeżeli ktoś szuka sposobu na zmuszenie sesji Powershell żeby się zakończyła po wciśnięciu Ctrl-D (tak, jak robi to większość klamotów linuksowych), to trick można ukraść z tego zielonego prostokąta powyżej.
Straszny misz-masz, właściwie to już całkiem nie wiadomo co autor miał na myśli.
No i fajnie.
Obsydiana nie znam, ale z tego co piszesz to wspiera on po prostu Markdown. Jak wiele programów obecnie: Discord, Slack, Mattermost…
Zgadza się. Przy czym robi to z całkiem sporym rozmachem. Sam używam MD w VS Code do dokumentowania różnych rzeczy. Jakkolwiek oklepanie to zabrzmi, Obsidian podnosi obsługę MD na następny poziom 🙂