Za powieściami Neila Gaimana nie przepadam. Próbowałem kiedyś zabrać się za "American Gods" i "Stardust", bez powodzenia. Nuda. Za dużo formy, za mało treści, jak na mój gust.
Z drugiej strony "Good Omens" czytałem już z pięć razy i jeszcze do niej wrócę, ale tę akurat napisał w tandemie.
Jednak krótkie opowiadanka - tutaj ten autor zdecydowanie bryluje. Dziś recenzja nietypowa, zamierzam bowiem pokrótce zrecenzować 52 mini-opowiadania z książki "The Neil Gaiman Reader - Selected Fiction". Książkę znalazłem w lokalnej bibliotece, a przeczytanie jej zajęło mi nieco ponad miesiąc (ma 730 stron).
Na końcu każdej recenzji zamieściłem moją prywatną ocenę w skali 1-10, ale proszę się nią nie sugerować. Każdemu podoba się coś innego, gdyby było inaczej, świat byłby cholernie nudnym miejscem.
Aha, obrazki-straszydełka generowane za pomocą LLM. Z nudów, bo tak 🙂
We Can Get Them for You Wholesale
Opowiadanie o gościu, który szuka płatnego mordercy żeby załatwić kochanka swojej żony i niechcący trafia na firmę, która oferuje mu ofertę dwa-w-cenie-jednego. Żeby z niej skorzystać, musi tylko wykombinować kto ma być drugą zamordowaną osobą. To tylko początek...
10/10
'I, Cthulhu'
Przerażający Cthulhu opowiada o swoim trudnym dzieciństwie. Genialna zmiana perspektywy - efekt jest przezabawny.
10/10
Nicholas Was...
Najkrótsze opowiadanie w całej antologii - tylko pół strony. Dowiadujemy się z niego o prawdziwej naturze Świętego Mikołaja.
10/10
Babycakes
Bardzo krótki tekst (niecałe dwie strony) opowiada o tym, co wydarzyło się na Ziemi po zniknięciu z jej powierzchni wszystkich zwierząt (poza ludźmi). Tytuł sugerujący makabreskę jest jak najbardziej na miejscu...
9/10
Chivalry
Do starszej pani przybywa tajemniczy nieznajomy. Okazuje się, że jeden ze starych klamotów w jej rupieciarni może być Świętym Graalem, a nieznajomy to (chyba?) jeden z Rycerzy Okrągłego Stołu. Nieznajomy kusi starszą panią różnymi coraz to lepszymi podarunkami w zamian za oddanie kielicha. Opowiadanie bardzo klimatyczne, mnóstwo szczegółów, uczta dla duszy.
9/10
Murder Mysteries
Akcja dzieje się współcześnie. Narrator jest pijaczkiem włóczącym się po Los Angeles. Okazuje się, że kiedyś, dawno temu, pracował jako Prawa Ręka Boga, który dał mu za zadanie rozwiązanie zagadki kryminalnej: jeden z nieśmiertelnych Aniołów umarł w tajemniczych okolicznościach. Opowiadanie w zabawny sposób miksuje kulturę korporacyjną ze światem przed powstaniem Ziemi.
7/10
Troll Bridge
Narrator jako dziecko spotyka w mało uczęszczanym kawałku lasu stary, kamienny most, a pod nim starego trolla, który chce go zabić i zjeść. Udaje mu się wymigać obietnicą powrotu. Opowiadanie bardzo sentymentalne, z całkiem nieoczekiwanym zakończeniem.
9/10
Snow, Glass, Apples
Mieszanka kilku różnych tradycyjnych motywów. Trochę o zatrutym jabłku, trochę o wampirach, trochę o królach i królowych. Ogólnie ponure i w klimacie horroru, ale czytało się świetnie.
9/10
Only the End of the World Again
Narrator jest wilkołakiem, który właśnie obudził się po comiesięcznej przemianie w człowieka. Trójka tajemniczych nieznajomych próbuje przekonać go do spotkania na wzgórzu. Końcówka bardzo szybka i dynamiczna, narrator ratuje świat przed zagładą. Dzień jak co dzień.
8/10
Don't Ask Jack
Rzecz o dziecinnej zabawce (głowa błazna na sprężynie, wyskakująca z pudełka) czekającej cierpliwie na strychu na kolejne dziecko. Horror, ale z gatunku tych łagodniejszych. Takie sobie.
5/10
Excerpt from Neverwhere
Fragment "Nigdziebądź". Znudził mnie, zanim zdążyłem w ogóle zarejestrować o co chodzi. Nie doczytałem do końca.
1/10
The Daughter of Owls
Dość trywialna historyjka o dziewczynie z małego miasteczka, którą próbuje zgwałcić paru napalonych starszych panów. Okazuje się, że dziewczynę chronią Moce, niedoszli gwałciciele znikają tajemniczo, dziewczyna też. Opowiadanie możnaby uznać za kompletną porażkę gdyby nie język, którym jest napisane: mieszanka bardzo starego angielskiego z wyobraźnią Autora. Takim językiem mógłbym z przyjemnością czytać nawet instrukcję obsługi kultywatora sprężynowego.
10/10
The Goldfish Pool and Other Stories
Bardzo zgrabne opowiadanie o gościu, który napisał książkę, na podstawie której pewien producent hollywoodzki próbuje teraz nakręcić film. Pisarz jest zaproszony na spotkanie z producentem, żeby wesprzeć go w tworzeniu filmu - co nieuchronnie wiąże się z poważnymi zmianami w fabule. W tle tajemniczy starszy pan zamiatający liście oraz przesadnie uprzejmy recepcjonista hotelowy. Bardzo przyjemna lektura z sentymentalną końcówką.
8/10
The Price
Narrację prowadzi starszy pan, który lubi przygarniać bezdomne koty. Zwierzaki zostają na jakiś czas - dni, tygodnie, czasem miesiące - po czym, odchwyciwszy się nieco, zazwyczaj ruszają w dalsza włóczęgę. Jednak jeden z kotów został na dłużej i pewnego ranka okazało się, że jest mocno poharatany. Narrator leczy go na ile się da, za kilka dni sytuacja powtarza się. Potem znów. Za każdym razem z kotem jest gorzej, ale zawsze udaje się go uratować, choć nie wiadomo z kim (lub czym) walczy po nocach. Wreszcie narrator decyduje się poustawiać wokół domu kamery podczerwone i przesiedzieć noc w fotelu na werandzie...
8/10
Shoggoth's Old Peculiar
Główny bohater jest turystą amerykańskim, który trafił do Wielkiej Brytanii pod wpływem lektury przewodnika turystycznego. Ku swemu przerażeniu i wściekłości stwierdza, że przewodnik kłamie, a wyprawa okazuje się jednym wielkim rozczarowaniem. To znaczy aż do momentu, kiedy Benjamin trafia do niewielkiej wioski na skalistym wybrzeżu... Opowiadanie jest mieszanką horroru z parodią. Więcej tej ostatniej - uśmiałem się szczerze.
10/10
The Wedding Present
Stawiająca włoski na przedramieniu opowieść o małżeństwie, które jako prezent ślubny dostało m. in. kopertę, a w niej list opisujący ich najbliższą przyszłość. Z tym, że jest to przyszłość bardzo ponura, pełna chorób, nałogów i biedy. Uznają, że list to głupi żart jednego z wujków i chowają go na strych. Odnajdują go po latach w ramach jakiejś przeprowadzki i stwierdzają, że w liście pojawiły się kolejne rozdziały. Alternatywna, dużo gorsza od rzeczywistej, historia ich życia. To tylko początek.
To historia typu "co byłoby, gdyby...", czyli o niemożliwości zmiany raz obranej ścieżki życia.
8/10
When We Went to See the End of the World by Dawnie Morningside, Age 11¼
Smutne opowiadanie o rozpadzie małżeństwa, widziane oczyma jedenastolatka. Elementy fantastyczne wplecione chyba tylko dla zachowania pozorów.
4/10
The Facts in The Case of the Departure of Miss Finch
Opowiadanie zaczyna się od krótkiego skoku w przyszłość, gdzie detektyw dostaje zadanie zbadania okoliczności śmierci pewnej kobiety. Następnie przenosimy się w czasie kilka dni wstecz i zaczyna się akcja właściwa. Czyta się świetnie, acz końcówka jest nieco rozczarowująca (a może po prostu jestem tępa dzida i nie zrozumiałem przesłania).
7/10
Changes
Bardzo dobre opowiadanie o pewnym naukowcu, który szukając lekarstwa na raka niechcący wynajduje sposób na przeprogramowanie ludzkiego DNA "w locie" w sposób umożliwiający kontrolowaną zmianę płci. Nie samych organów płciowych, ale całego organizmu, "porządnie" i po całości. Zaczyna się od pojedynczego eksperymentu, kończy się wizją świata, w którym każdy może sobie zmieniać płeć ile razy mu (jej?) się podoba, o ile tylko stać go (ją) na piguły.
10/10
Except from Stardust
Fragment powieści "Stardust". Zmęczył mnie okrutnie. Doczytałem do końca, ale bez frajdy. Coś o cudownych konikach, jakiejś walce, czort wie o co chodzi tak naprawdę.
2/10
Harlequin Valentine
Kiedy zechce, Harlekin może pozostawać niewidzialny lub widzialny - pod dowolną postacią. Zakochuje się w pewnej dziewczynie i postanawia dać jej prezent walentynkowy. Daje jej serce. Prawdziwe, ludzkie, jeszcze trochę ciepłe, ukradzione z prosektorium.
Tak się zaczyna, a potem jest tylko lepiej. Końcówka bardzo niespodziewana.
10/10
Excerpt from American Gods
Nuda. Kura, kaczka. Drób. Droga na Ostrołękę.
1/10
Strange Little Girls
Incepcja! Książka jest zbiorem opowiadań, tymczasem "Strange Little Girls" jest samo w sobie zbiorem dwunastu mini-opowiadań. Przedstawione w sposób dość niesamowity, czasem przerażający, na koniec Autor deklaruje, że wszystkie historie są prawdziwe.
9/10
October in the Chair
Dwunastu znajomych (Styczeń, Luty itd. aż do Grudnia) spotyka się co miesiąc, aby pleść opowieści i nawzajem oceniać ich jakość. Co miesiąc spotkanie prowadzi ktoś inny - teraz jest jesień i szefem jest Październik. Opowiadanie Października jest wciągające i dość niesamowite, niestety - ku utrapieniu całej jedenastki słuchaczy - niedokończone.
10/10
Closing Time
Londyńskie kluby dla dżentelmenów mają to do siebie, że spotykają się tam wyłącznie panowie. Siedzą sobie samotnie albo w niedużych grupkach, rozmawiają albo i nie, piją herbatę albo whiskey, albo cokolwiek innego, na co mają w danej chwili ochotę. W tym konkretnym klubie, na krótko przed zamknięciem, trzech siedzących przy stoliku panów zauważa czwartego, starszego, siedzącego całkiem osobno. Namawiają go na opowieść. No i się zaczyna...
8/10
A Study in Emerald
Narrator jest ex-wojskowym, z bogatą przeszłością (Irak, Afganistan i nie tylko). Wynajmuje od niedawna mieszkanie na spółkę z pewnym tajemniczym nieznajomym, o którym wie niewiele - tyle tylko, że regularnie, co wieczór, odwiedzają go różni ludzie, na ogół w pojedynkę, za każdym razem ktoś inny. Podejrzewa, że jego współlokator jest prywatnym detektywem, ale pewności nie ma.
Pewnego dnia nieznajomy ów prosi naszego narratora o pomoc - potrzebuje partnera w pewnej sprawie. Jedyne, czego wymaga, to pełna dyskrecja...
10/10
Bitter Grounds
Pełna zaskakujących zwrotów opowieść o pewnym panu, który, zmęczony życiem, postanawia uciec w najbardziej prymitywny sposób: wypłaca całą gotówkę z konta i nie mówiąc nic nikomu po prostu wsiada w auto i odjeżdża, bez planu, w siną dal. Z dwuznaczności tytułu opowiadania zdajemy sobie sprawę dopiero na samym końcu.
10/10
The Problem of Susan
Greta jest starszą panią, która przeżyła w dzieciństwie tragedię: straciła w wypadku całą rodzinę. Przeżyła, bo przez jakiś drobiazg spóźniła się na pociąg.
Profesor Hastings przeprowadza z Gretą wywiad. Doszukuje się podobieństw jej historii do bohaterki pewnego opowiadania...
Przyjemna, nieco sentymentalna mieszanka łagodnego horroru z "Opowieściami z Narnii" oraz historiami alternatywnymi.
9/10
Forbidden Brides of the Faceless Slaves in the Secret House of the Night of Dread Desire
Strasznie zagmatwane opowiadanie o tym, jak pewien pisarz walczy z brakiem weny i próbuje napisać opowiadanie o starym zamczysku. Nie podeszło mi kompletnie, zmęczyłem je tylko dlatego, że jest dość krótkie.
2/10
The Monarch of the Glen
Cień jest kimś w rodzaju płatnego ochroniarza. Chwilowo bez zajęcia, dostaje propozycję obstawiania bardzo ekskluzywnej imprezy na najwyższych szczeblach. Wraz z rozwojem fabuły coraz bardziej jasnym staje się, że ani Cień nie jest tym, kim wydawało nam się że jest, ani sama impreza nie jest taka, za jaką ją braliśmy. Końcówka dość dramatyczna. Ogólnie całkiem przyjemna lektura z solidnym głównym bohaterem.
9/10
The Return of the Thin White Duke
Pełna paraboli i symbolizmu opowieść o Białym Księciu, który jedzie uratować swoją Królową, a w pewnym sensie to ona ratuje go. Trochę przekombinowane jak na mój gust.
5/10
Excerpt from Anansi Boys
Kolejny fragment większej całości. "Anansi Boys", w odróżnieniu od "Stardust" czy "American Gods", wydaje się być dużo ciekawszą powieścią i niewykluczone, że kiedyś po nią sięgnę. Samo opowiadanko jest genialne, składa się z dwóch części (planów czasowych) - obydwie bardzo smakowite.
10/10
Sunbird
Rzecz o grupce nieśmiertelnych przyjaciół których jedyną życiową pasją - od milionów lat - jest kosztowanie potraw z różnych zwierząt. Pewnego dnia dowiadują się o istnieniu ptaka zwanego "sunbird", którego jeszcze nigdy nie jedli. Opowiadanie bardzo śmiechowe, z całkiem nieoczekiwanym zakończeniem.
10/10
How to Talk to Girls at Parties
Główny bohater (Enn) jest nieśmiałym nastolatkiem, który zazdrości kolegom otwartości w zagadywaniu do dziewcząt. Pewnego wieczoru najlepszy kumpel namawia go na imprezkę. Tam Enn spotyka tajemniczą dziewczynę, która gada trochę od rzeczy, ale jakby nie do końca...
10/10
Feminine Endings
Narrator pracuje na rynku jakiegoś dużego miasta we Wschodniej Europie, jako ruchoma rzeźba. Stoi godzinami w bezruchu, aby czasem wystraszyć jakiegoś przechodnia niespodziewanym uśmiechem albo lekką zmianą postury.
Jest też stalkerem. Wpadła mu w oko pewna dziewczyna i okazuje się, że ma na jej temat zaskakująco dużo informacji...
10/10
Orange
W odróżnieniu od pozostałych opowiadań w tym zbiorze, które mają formę raczej tradycyjną, tutaj mamy do czynienia z formularzem policyjnym - a konkretnie z odpowiedziami świadka na serię pytań przesłuchującego ją detektywa. Nie znamy pytań - możemy się ich jedynie domyślać z kontekstu - jednak z całości pomalutku wynurza się niesamowita opowieść o kosmitach. Sama fabuła może niezbyt porywająca, ale ze względu na formę czyta się bardzo świeżo.
9/10
Mythical Creatures
Zbiór krótkich definicji i historii związanych z gigantami, smokami, syrenami, wróżkami i różnymi innymi mitycznymi stworzeniami. Całkiem zabawne, choć nie porywa.
6/10
'The Truth Is a Cave in the Black Mountains...'
Główny bohater i narrator opowiadania jest karłem, który podejmuje wyprawę do tajemniczej jaskini, w której - jak głosi legenda - leży przeklęty skarb. Wynajmuje przewodnika, tajemniczego, zamkniętego w sobie starszego pana, który zna drogę do tego miejsca. W czasie podróży obydwaj panowie ujawniają sporo tajemnic. Końcówka bardzo dramatyczna i całkiem niespodziewana. Moim zdaniem jedno z lepszych opowiadań w całym zbiorze.
10/10
The Thing About Cassandra
Przewrotne opowiadanie o pewnym nastolatku, który - zawstydzony, że jego koledzy już mają dziewczyny, a on jeszcze nie - wymyśla postać Kasandry, dziewczyny, z którą rzekomo spotkał się kilka razy, ale potem musiała wyjechać z rodzicami do Kanady i nigdy więcej się nie spotkali.
Kilka lat później jeden z jego kumpli dostaje na Facebooku wiadomość od Kasandry...
10/10
The Case of Death and Honey
Brat Sherlocka Holmesa prosi go tuż przed śmiercią o rozwiązanie pewnej kwestii, a Holmes - jak to Holmes - rozwiązuje ją. Dużo pszczół i Chińczyków. Bardzo klimatyczne opowiadanie.
9/10
The Man Who Forgot Ray Bradbury
Rzecz o zapominaniu. Miejscami mroczna, miejscami nudna.
4/10
Excerpt from The Ocean at the End of the Lane
Fragment książki, o której wcześniej nie słyszałem. Opowiadanie trochę wyrwane z kontekstu, ale całkiem przyjemne. O chłopcu z ubogiej rodziny, którego ojcu skradziono samochód, w którym następnie znaleziono zwłoki.
8/10
Click-Clack the Rattlebag
Mini-horror o nowym rodzaju potworów, które wypijają z człowieka całe wnętrze z wyjątkiem kości, a co to zostanie (czyli samą skórę i kości) wieszają, żeby klekotało na wietrze.
6/10
The Sleeper and the Spindle
Przewrotny pastisz na Śpiącą Królewnę. Nawet sympatyczny.
7/10
A Calendar of Tales
Pomysł podobny jak w "October in the Chair" tylko tym razem wszystkie miesiące mają swoją opowieść. A więc kolejnych 12 mini-opowiadań w ramach jednego. Jedne lepsze, drugie gorsze (nie będę oceniał każdego z osobna), po uśrednieniu, myślę, 7/10.
Nothing O'Clock
Opowieść ze świata Doktora Who. Doskonale stworzona, świeża historia. Doktor ratuje świat od kreatur próbujących wykupić Ziemię, przy okazji wędrując TARDIS-em do czasu przed Wielkim Wybuchem. Amy Pond, Rory w tle, wszystko jak trzeba. Solidne 10/10.
A Lunar Labyrinth
Opowieść o labiryncie zrobionym z żywopłotu, na wzgórzu. Labirynt, który zachowuje się różnie w zależności od fazy Księżyca. Najgorzej jest przy pełni - wtedy trzeba iść bezbłędnie, inaczej człowieka zjadały potwory. Narrator przychodzi do Labiryntu z przewodnikiem. Labirynt był niedawno spalony do gołej ziemi, żywopłot dopiero zaczął odrastać, sięga ledwie do kostki, więc wszystko widać i łatwo znaleźć drogę, a nawet jak się człowiek "zgubi", może po prostu zrobić krok górą. Chyba.
Opowiadanko może i sympatyczne, ale prawdę mówiąc nieco nudnawe.
4/10
How the Marquis Got His Coat Back
Długa, skomplikowana, mocno abstrakcyjna (nawet w porównaniu do reszty opowiadań), chwilami zabawna opowieść o tym, jak Markiz kupił sobie płaszcz, który mu potem skradziono i próbował go odzyskać. Po drodze jakieś zaległe porachunki z Człowiekiem-Słoniem oraz listonoszowa przysługa dla Człowieka-Grzyba. Jedno z najdziwniejszych opowiadań w całym zbiorze.
6/10
Black Dog
Shadow (postać, która pojawiła się już w paru poprzednich opowiadaniach) odwiedza miasteczko. W pubie spotyka parę, od słowa do słowa dogadują się że może u nich przemieszkać. Wracając do domu poznaje legendę o Czarnym Psie, którego ducha można zobaczyć, ale tylko raz, i wkrótce potem się umiera.
Tak się opowiadanie zaczyna. A potem jest trochę o duchach i upiorach, trochę o miłości, trochę o depresji. Ogólnie smętnie i ponuro.
3/10
Monkey and the Lady
Serię zamyka króciutkie opowiadanko, którego nie zrozumiałem. Najpierw Małpa tworzy cały świat, potem spotyka Panią (której nie stworzyła), potem zaczyna się upodabniać do człowieka, a na koniec gubi Panią i znajduje ją - upodobnioną do małpy - na tym samym drzewie, na którym wszystko się zaczęło.
4/10
Gdybym miał wskazać sześć najlepszych (moim zdaniem) opowiadań w całym tym zbiorze, byłyby to:
- We Can Get Them for You Wholesale
- Bitter Grounds
- Nothing O'Clock
- 'The Truth Is a Cave in the Black Mountains…'
- The Thing About Cassandra
- Excerpt from Anansi Boys
Całość czytało się całkiem sympatycznie. Nawet te słabsze teksty - z bardzo nielicznymi wyjątkami - jakoś tam dawały radę. Ogólnie - polecam.
Takie mikrorecenzje są bardzo fajne!
Czytałem trzy wieki temu „Dobry omen”, a dwa wieki temu „Gwiezdny pył” oraz zbiór opowiadań „Dym i lustra”. DO wydał mi się nieśmieszny i ciężkawy stylistycznie, za co winę prawie na pewno ponosił tłumacz. Kiedyś muszę przeczytać powtórnie w oryginale. GP był nijaki; za to ekranizacja, choć nie wybitna, przeszła niezaslużenie bez większego echa, chociaż to porządne i oryginalne widowisko fantastyczne.
Natomiast z opowiadaniami Gaimana miałem ten kłopot, że widziałem w nich mnóstwo wspaniałych pomysłów — uczta wyobraźni jak ta lala — ale z wykonaniem fabularnym było już bardzo różnie. Może powinienem wrócić do nich po latach i skoncentrować się na atmosferze, nie na szukaniu napięcia? Jako znakomite zapamiętałem „A Study in Emerald” oraz „The Wedding Present”.
Aha, wiem, że to Twój blog i Ty tu stanowisz prawo, ale nie wydaje Ci się, że szafujesz dziesiątkami? Oceny przestają pełnić funkcję zestawienia i pod koniec musisz przez to wymieniać najlepsze z „najlepszych”.
> nie wydaje Ci się, że szafujesz dziesiątkami?
Owszem. Żeby być stuprocentowo uczciwym wobec siebie, czytelników i Autora książki, pewnie musiałbym iść w ułamki albo rozciągnąć skalę do setki, ale jestem leniwy i mam wyrąbane, więc zostawiam jak jest 🙂
Ponadto nie każdemu może się chcieć przeglądać cały wpis jeszcze raz w poszukiwaniu dziesiątek, więc te “najlepsze dziesiątki” wrzuciłem w krótką listę. W pierwszej wersji miałem na tej liście tylko trzy tytuły, ale zanim opublikowałem, zdążyła mi się rozróść.
Troll Bridge był kiedyś w NF, (w II połowie lat 90?) bardzo ładny tekst.
Akurat gościa nie lubię bo ma w tle okult koneksje…i wpływ na Tori Amos.
Najprawdopodobniej left hand path niestety, mimo że facet jako pisarz oczywiście bardzo sprawny a może i błyskotliwy.
Pozdrawiam koń-spiracyjnie aktualnie z PL.