Recenzja: Marsjanin
Dziś, zgodnie z obietnicą, recenzja "Marsjanina" - pierwszej od dawna książki, którą przeczytałem w niecałe 24 godziny, chociaż do miniaturek nie należy (prawie...
Dziś, zgodnie z obietnicą, recenzja "Marsjanina" - pierwszej od dawna książki, którą przeczytałem w niecałe 24 godziny, chociaż do miniaturek nie należy (prawie...
Zacząłem ostatnio czytać "Bajki robotów" mojego ukochanego Stasia od Lemów - tym razem jednak po angielsku. Muszę przyznać, z wielkim zdumieniem, że Michael Kan...
Uff, wreszcie udało mi się skończyć kolejną lekturę. "I am Pilgrim", książka, o której wspominałem niedawno, naprawdę - jak mawia jeden znajomy rzeźnik - urywa ...
Jak już wiele razy wspominałem, wręcz do znudzenia, jeżeli książka nie jest o podróżach w czasie, przygodach w kosmosie czy też opowieścią o gnomach, krasnoluda...
Aż mi wstyd, naprawdę. Zazwyczaj przeczytanie książki zajmuje mi nie więcej, niż kilka dni, tymczasem "Raising Steam" męczyłem od paru ładnych miesięcy.
Tym razem o urokach bycia turystą w groźnych górach: "[...]some possibly foolhardy tourists did come to Zemphis on their way to see the Paps of Scilla, a jagged...