Kącik poezji: Anna Świrszczyńska: „Oczy człowieka”

https://xpil.eu/s3qvZ

Nie pamiętam w jaki sposób trafiłem na pierwszy wiersz Anny Świrszczyńskiej, nieżyjącej już poetki pokolenia moich dziadków. Niemniej jednak miałem w swoim młodzieńczym życiu dość długi epizod fascynacji jej poezją. Do niektórych wierszy skomponowałem muzykę i zdarzało mi się je potem śpiewać z gitarą gdzieś przy ognisku. Ale większość z nich niesie w sobie taki ogrom emocji, że trzebaby tu większego kalibru kompozytora żeby to przyzwoicie umuzycznić. O ile się w ogóle da.

Wiersze Świrszczyńskiej są pisane prostym językiem. Krótkie zdania (lub nawet równoważniki zdań), proste słowa, brak rymów. Nie ma ochów i achów, nie ma przekombinowanych konstrukcji gramatycznych. Jednak większość z nich trafia w samo sedno, a o to przecież chodzi, prawda?

Świrszczyńska przeżyła Powstanie Warszawskie, podczas którego była sanitariuszką. Duża część jej twórczości obrazuje bezsens i okrucieństwo wojny.

Poniżej jeden z moich ulubionych wierszy. Po jego lekturze zazwyczaj mam taką dziwną gulę w gardle, a czasem też pocą mi się oczy.

Oczy człowieka

Miał piętnaście lat,
był najlepszym uczniem z polskiego.
Biegł z pistoletem
na wroga.

Zobaczył oczy człowieka,
powinien był strzelić w te oczy.
Zawahał się.
Leży na bruku.

Nie nauczyli go
na lekcjach polskiego
strzelać w oczy człowieka.

https://xpil.eu/s3qvZ

2 komentarze

  1. Oj świecą się oczy, po kilku dniach mogę skomentować. Nie dawaj takich wpisów zbyt często… Nie w dzisiejszych czasach… Dziś najlepsi uczniowie z języka polskiego ukrywają się po lasach, a nie chciałbyś przecież, żeby wszyscy oni się ujawnili po to tylko, aby dostać kulkę…

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.