To już siódmy tom! Jak ten czas, khem, tego, znaczy, leci.
Siódma część "The Expanse" jest całkiem niczego sobie.
Medina, centrum znanego ludzkości Wszechświata, tajemnicze miejsce w niby-przestrzeni (a może raczej między-przestrzeni?) łączące ze sobą ponad 1300 nadających się do kolonizacji układów planetarnych. To w dalszym ciągu mniej niż jeden procent naszej Galaktyki, ale jednocześnie nieskończenie więcej, niż ludzkość mogłaby osiągnąć metodami bardziej tradycyjnymi.
Coś Medinę zbudowało, a potem zostało zniszczone przez coś jeszcze większego.
A ludzie, jak zwykle, zamiast zrobić coś pożytecznego, zaczynają się między sobą naparzać...
Tym razem jednak zamiast klasycznej napierdzielanki kosmicznej jaką Autor zaserwował nam w (kiepskim moim zdaniem) tomie szóstym, mamy majstersztyk akcji. Dawni wrogowie muszą się zjednoczyć. Amos trafia (wreszcie!) na godnego siebie przeciwnika do sparringów. Clarissa odnajduje ukojenie. Bobbie zostaje (tak jakby) właścicielem "Rosynanta", bo Jim z Naomi postanawiają (tak jakby) odejść na zasłużoną emeryturę. A Winston Duarte po 30 latach odosobnienia odkrywa karty i postanawia podbić wszystkie zamieszkałe światy.
Czy mu się uda?
Hmmm.
I tak zdradziłem już za dużo, więc się zamykam.
Powiem jednak, że siódma część przywraca wiarę w geniusz Autora, a tak naprawdę Autorów, o czym dowiedziałem się dopiero dziś. James S. A. Corey to - jak sie okazuje - pseudomin literacki dwójki pisarzy. Ilość ruchomych części składających się na fabułę jest zdumiewająca, ale wszystko jest zgrane wprost idealnie. Rozmach jest taki, że aż się nie chce wierzyć, że to przed-przedostatnia część cyklu.
Nawiasem mówiąc kolejna, ósma część ("Tiamat's Wrath") wychodzi właśnie dziś. Good timing jak mawiają lokalni 😉
Książkę przeczytałem częściowo na Kindle Paperwhite ukradzionym na bezczelnego mojej Żonce. Dzięki temu udało mi się też naskrobać małą analizę porównawczą dwóch Kindelków, która pojawi się tu wkrótce.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.