Dawno, dawno temu 偶y艂 sobie Jerzy Stuhr, kt贸ry wielkim aktorem by艂 (i nadal jest, mimo powa偶nego wieku i paru nieprzyjemnych chor贸b, twardziel z niego!).
I przydarzy艂o si臋 onemu Jerzu Stuhru mie膰 syna, kt贸ren - z pieluch wyr贸s艂szy - poszed艂 by艂 w 艣lady ojca i r贸wnie偶 j膮艂 si臋 para膰 aktorskim rzemios艂em.
Syn 贸w, podpisuj膮cy si臋 staropolskim imieniem Maciej, miast 艣lizga膰 si臋 na ojcowskiej legendzie, wypracowa艂 sobie w艂asny styl i mark臋, i jest (艣miem twierdzi膰) r贸wnie dobry w aktorzeniu jak tata. Oczywi艣cie nie mo偶na tu prowadzi膰 jakich艣 szczeg贸艂owych analiz, bo nie da si臋 por贸wna膰 metra z kilogramem - ale i jednego i drugiego ogl膮da si臋 z czyst膮 przyjemno艣ci膮.
"Planeta Singli" to klasyczna komedia pomy艂ek. Nie spodziewajmy si臋 jednak wy艂膮cznie pomy艂ek (jak mia艂o to miejsce np. w "To nie tak jak my艣lisz, kotku"), albowiem opr贸cz nich jest tam te偶 odrobina 偶yciowych m膮dro艣ci.
Jest te偶 mn贸stwo 偶yciowej g艂upoty, kt贸ra jest naszym nieod艂膮cznym towarzyszem odk膮d pewien Homo Erectus stwierdzi艂, 偶eby do tygrysa szablastoz臋bnego m贸wi膰 "kici kici, dobry kotek" zamiast spieprza膰 w trzy dupy. Niech spoczywa w pokoju.
"Planeta Singli" to opowie艣膰 o niebezpiecze艅stwach, jakie niesie ze sob膮 zbyt nachalne epatowanie swoim (i nie tylko) prywatnym 偶yciem w Internetach.
To opowie艣膰 o przemianie.
O mi艂o艣ci.
O 艣mierci.
Przede wszystkim jednak pami臋tajmy, 偶e jest to komedia, kt贸rej g艂贸wnym celem jest wywo艂anie u艣miechu na twarzy widza. Postaci s膮 karykaturalnie przerysowane, kurwolingwistyka sypie si臋 g臋sto z lewa na prawo tudzie偶 z prawa na lewo, zwroty akcji s膮 niespodziewane i przewracaj膮 偶ycie poszczeg贸lnych postaci do g贸ry nogami, a na ko艅cu i tak pojawia si臋 rycerz na bia艂ym koniu i wszyscy 偶yj膮 d艂ugo i szcz臋艣liwie.
Nie b臋d臋 opowiada艂 o szczeg贸艂ach fabu艂y, bo mi si臋 nie chce. Je偶eli lubisz Ma膰ka Stuhra, obejrzyj "Planet臋 Singli". Je偶eli lubisz "Listy do M.", obejrzyj "Planet臋 Singli". Je偶eli lubisz polskie komedie pomy艂ek, obejrzyj "Planet臋 Singli". Je偶eli nie przepadasz za du偶膮 ilo艣ci膮 s艂贸w uznanych powszechnie za wulgarne... c贸偶, je偶eli mimo to lubisz si臋 po艣mia膰, obejrzyj "Planet臋 Singli" 馃槈
Dla jasno艣ci: je偶eli lubisz Pudowkina czy Eisensteina, a na sam膮 my艣l o sk贸rce od banana krzywisz si臋 z wyra藕n膮 wy偶szo艣ci膮, NIE ogl膮daj "Planety Singli" 馃槈 To nie jest rosyjska powie艣膰, w kt贸rej przez trzy pierwsze tomy g艂贸wny bohater wstaje z 艂贸偶ka, 偶eby przez kolejne trzy wci膮ga膰 ineksprymable na sempitern臋 - tu jest szybka akcja, du偶o gag贸w i dobrego humoru.
Mi si臋 podoba艂o. Polecam.
Aha. Jeszcze co艣: nie ogl膮da艂em "Planety Singli" w wersji teatralnej, ale czyta艂em na jej temat MN脫STWO bardzo negatywnych recenzji. A wi臋c albo kto艣 zrobi艂 z tego spraw臋 polityczn膮, albo faktycznie babol jaki艣. Jak si臋 kiedy艣 trafi okazja, mo偶e obejrz臋 i podziel臋 si臋 przemy艣leniami.
Je艣li chodzi o obsad臋, to opr贸cz Stuhra najbardziej spodoba艂y mi si臋 postaci grane przez:
- Weronik臋 Ksi膮偶kiewicz (znan膮 mi g艂贸wnie z List贸w do M.)
- Tomasza Karolaka (za ca艂okszta艂t - tego go艣cia nie da si臋 nie lubi膰[citation needed])
- Piotra G艂owackiego (ta fryzura!)
- Paw艂a Domaga艂臋 (prostolinijny wuefista - saksofonista)
m艂ody Stuhr to taki troch臋 ponadprzeci臋tny aktor. Absolutnie nie mo偶e si臋 mierzy膰 ze swoim ojcem. Ma czasami niez艂e wej艣cia, ale do takiego np. Szyca czy Kotta si臋 nie umywa.
A widzisz, de gustibus non est disputandum. Ja np. za Szycem a偶 tak bardzo nie przepadam, a Kotta nie kojarz臋 zupe艂nie. No ale ja si臋 po salonach nie w艂贸cz臋 馃檪
ja po salonie chodz臋 kilkana艣cie razy dziennie. Wszystko dlatego, 偶e jest po drodze id膮c od wej艣cia do schod贸w na pi臋tro. 馃檪
Kott gra艂 Ry艣ka Riedla w filmie “Skazany na Bluesa”. Gra艂 te偶 w “Disco polo” czy tak jako艣. Gra艂 r贸wnie偶 prof. Relig臋 w filmie “Bogowie”.
Aaaa, no jasne. Faktycznie, niez艂y jest.