Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, za siedmioma... w każdym razie w cholerę daleko stąd był sobie stary kraj. W tym starym kraju - stare miasteczko. W starej dzielnicy starego miasteczka, przy starej ulicy stał sobie stary dom. A w domu tym, za starymi drzwiami, w starym korytarzu, na starej podłodze leżał stary dywan w kwadratowe wzorki. Dywan ów był kiedyś całkiem nowy i wtedy wyglądał z grubsza o, tak:
Jak widać dywan miał dziewięć kwadratów szerokości i dwanaście - długości.
Jednak teraz dywan jest już bardzo stary. Czas obszedł się wyjątkowo okrutnie zwłaszcza z ośmioma kwadratowymi segmentami pośrodku dywanu:
Nie wiemy dlaczego akurat tych osiem kwadratów ucierpiało najbardziej. Może dlatego, że były na środku i najwięcej się po nich chodziło? A może w charakterze drapaka upodobały je sobie koty? No nie wiadomo i już. Ale staruszek, który mieszkał w tym starym domu, postanowił wyciąć uszkodzony fragment dywanu:
Okazało się, że niewiele to pomogło, bo powstała w ten sposób dziura nie chroniła podłogi. Starszy pan zadumał się srodze i w takich okolicznościach przyrody podeszła do niego żona, mocno już posiwiała staruszka. Popatrzyła, pomyślała i powiedziała:
-- To się da rozciąć na dwa identyczne kawałki i zszyć je w nowy, kwadratowy dywan bez żadnych dziur. I to całkiem łatwo, bo wszystkie cięcia będą szły po liniach.
Staruszek popatrzył uważnie i po chwili przyznał żonie rację. A potem podreptał do szuflady z narzędziami (każdy ma w domu taką szufladę, prawda?), wyjął z niej nóż do cięcia dywanów, rozciął dywan na dwa identyczne kawałki (tnąc wyłącznie wzdłuż brzegów kwadratów), po czym złączył je w jeden kwadratowy dywan 10 x 10 kwadratów, o taki:
Pytanie: w jaki sposób staruszek rozciął dziurawy dywan, aby uzyskać z niego powyższy kwadrat? W rozwiązaniu należy pokazać linie cięcia.
Rozwiązanie zagadki tutaj.