Rozegrawszy ponad jedenaście i pół tysiąca partyjek w Literaki stwierdziłem, że warto zrobić sobie przerwę. Około trzech tygodni zajęło mi dokończenie ponad setki otwartych partii (w dalszym ciągu ciągną mi się dwie czy trzy ostatnie), wreszcie zajrzałem do Google Play po jakieś nowe doznania.
Pominąłem wszystkie Wielkie Tytuły, bo średnio mi pasuje grać w Coin Master, Candy Crush czy Roblox i zacząłem grzebać w grach logicznych. No i trafiłem na całkiem sympatyczne gradło zatytułowane jak w tytule, czyli Hexologic.
W Hexologic może grać każdy, kto umie dodawać w zakresie do dwudziestu. Celem gry jest uzupełnienie sześciokątnych pól planszy liczbami 1-3 tak, żeby sumy w liniach grały.
Pierwsze plansze są prościutkie: małe, łatwe do rozwiązania. Właściwie - nuda.
Potem jednak zaczyna się robić interesująco. Najpierw pojawiają się pola z ustawionymi na stałe wartościami. Trudność niewielka, tylko sumy siłą rzeczy nieco rosną:
Potem dochodzą bliźniaki: ustawienie wartości na jednym z nich automatycznie ustawia tę samą wartość na drugim:
Oczywiście są też kombinacje jednego z drugim:
Potem dochodzą równania i nierówności:
Ostatnim dodatkiem są pola, w które nie da się bezpośrednio wstawić wartości, ale które automatycznie przyjmują sumę wartości innych pól, oznaczonych odpowiednim kolorem. Przykład poniżej:
Plansz jest łącznie 108: 90 głównych i 18 bonusowych, pojawiających się w grupkach po 3.
Oprócz tego możemy aktywować poziom "trudny", w którym wyłączone są wskaźniki pokazujące poprawność sum w poszczególnych rzędach. Trudność jest pozornie niewielka, jednak przy bardziej rozbudowanych planszach faktycznie ciężko zapamiętać które sumy już dopasowaliśmy, a które jeszcze są do zrobienia.
Gra - chociaż banalna - dziwnie wciąga. Ma bardzo ładnie zrobioną oprawę graficzną i dźwiękową, nie ma żadnych niedociągnięć jeśli chodzi o grywalność, wszystko jest dostępne intuicyjnie dokładnie tam, gdzie się tego spodziewamy.
Żeby nie było tak całkiem różowo, uważam że gra ma dwie niewielkie wady:
Po pierwsze, brak powtarzalności - jak już raz przejdziemy wszystkie 108 plansz, nie za bardzo jest sens przechodzić je ponownie.
Po drugie zaś - w tych bardziej skomplikowanych planszach przydałaby się opcja "Undo" (albo chociaż "Checkpoint") - często jest bowiem tak, że musimy zbadać dwa czy trzy potencjalne warianty i jeżeli któryś z nich okaże się błędny, ciężko z pamięci cofnąć niewłaściwe ruchy i trzeba zaczynać cały level od nowa.
Gra kosztuje niecałe dwa euro, a więc taniej niż kawa w dworcowej kafejce. Przy oszczędnym gospodarowaniu czasem można się nią napawać nawet trzy do czterech dni, chociaż przypuszczam, że jak już kogoś wciągnie to będzie grał do oporu 😉
Na koniec wisienka na torcie - grę zrobili Polacy:
Moja końcowa ocena to solidne 9/10. Jeżeli kiedyś wyjdzie wersja z nieskończonym generatorem losowych plansz i cofaniem ruchów, zmienię na 10/10.
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.