3321924 to największa naturalna potęga dwójki dająca w wyniku mniej niż milion cyfr.
Analogicznie 29 to największa potęga swójki z mniej niż dziesięcioma cyframi, a 328 - z mniej niż setką:
Zagadka raczej mało ambitna, ale chwilowo innych nie mam.
A jak Wam poszło?
W ogóle nie poszło. Do zagadki nie podszedł ani jeden Czytelnik. I wcale się nie dziwię - sam bym nie podszedł 🙂
Hintów za mało, o zagadce dowiedziałem się z wpisu z rozwiązaniem… Jak tu podchodzić, w takich warunkach? 😉
Znaczy się że co, przeoczyłeś oryginalny wpis z zagadką?
Jeśli można spytać, używasz RSS czy powiadomień email, czy jeszcze czegoś innego?
RSS też mam, ale tam jeszcze większa losowość/lagi w czytaniu. Maili zupełnie nie używam do powiadomień o wpisach – zwariowałbym. Za to używam ich do powiadomień o nowych komentarzach.
O nowych wpisach dowiaduję się z SM, innych blogów, jak nawiążą, albo po prostu wchodząc na stronę. Czyli głównie bańka i nieefektywnie. Ale też blogi uważam za coś, co nie jest konsumowane natychmiast.
Ten konkretny przypadek: cóż, zwykle udaje mi się zdążyć przed opublikowaniem rozwiązania. Pewnie mniej na necie siedziałem. Ale i odstęp między publikacją zagadki i rozwiązania jakiś krótszy chyba? 3 dni na przeczytanie bym liczył, 2 na rozwiązanie, bardziej.
Gdyby twoje liczby były o 1 większe (30, 329, 3321925), czyli pytanie byłoby o najmniejsze potęgi dwójki, to kto wie?… Liczba 30 mocno prowokuje, ale 29 jest już defensywne. Tylko Twardowski lub Ramanujan mogliby ot, tak sobie na to wpaść.
A propos, gdybyś żył w roku -1 i miał moc, to jak byś (na logikę) nazwał miesiąc najbliższy rokowi 0? No dobra, roku 0 nie było, więc rokowi 1? Ja bym go nazwał „minus styczeń”, lecz jestem pewien, że by się nie przyjęło. Smatfoniarze i inni prości ludzie woleliby jednak „grudzień”.
P.S. U mnie powiadomienia email nigdy nie działały, nie działają i nigdy nie będą nie działały, gdyż oczywiście zrobisz coś (cud?) aby działały.
Do powiadomień email trzeba się zapisać (nie wysyłam ludziom swoich śmieci na siłę), a żeby to zrobić, trzeba…
Hmmm.
Kiedyś miałem taki dynks na marginesie, ale mi gdzieś wsiorbało.
A więc na razie nidyrydy. Albo RSS, albo zaglądać regularnie. Tertium non datur.
Ok, ale gdzieś, kiedyś coś kliknąłem i systematycznie otrzymowywuję od ciebie takie o:
Cześć,
Subskrybujesz nowe komentarze na Ignormatyku.
Aby potwierdzić, kliknij Potwierdź poniżej. W przeciwnym wypadku po prostu zignoruj tę wiadomość.
Potwierdź
Zignoruj subskrypcję
Nie ważne, co z tym zrobię, to i tak nic się dalej nie dzieje. Jak już dociera do mnie to szczęście, to niech trochę działa, a jak nie działa, to niech nie dociera.
Zapętliłem się w tych działach…
A, no tak, to jest automatyczna informacja, że będziesz dostawać powiadomienia o nowych komentarzach pod danym wątkiem.
Może powinienem to wyłączyć…