Mugen Power – i co?

https://xpil.eu/cXWQd

I fajnie! Przez ostatnie dwa tygodnie testowałem nową baterię do mojego wszystkofonu i już wiem na pewno, że zakup był strzałem w dziesiątkę.

Przypomnę: kupiłem Google Nexus S po tym jak mi ukradziono Samsunga Galaxy S; telefon był kupiony z drugiej ręki i miał całkiem wyciuraną baterię - zamiast więc wymienić na nową, identyczną, kupiłem sobie od razu taką na sterydach, firmy Mugen Power. Zamiast fabrycznych 1500 mAh, Mugen daje ponad 2 razy więcej - konkretnie 3300 mAh. Teoretycznie powinno to wydłużyć czas pracy na baterii mniej więcej dwukrotnie, jednak ponieważ moja oryginalna bateria była w opłakanym stanie, sprawa ma się dużo lepiej niż "nędzne" 2x.

Zanim przejdę do szczegółów, wyjaśnię, że firma Mugen nie płaci mi za reklamę ani za pisanie pozytywnych artykułów o ich produktach. Chwalę, bo na to zasłużyli.

Różnicę zauważyłem już na etapie formatowania - wykonanie pełnych czterech cykli ładowania / rozładowania zajęło mi dokładnie 10 dni. A więc średnio 2.5 dnia na cykl. To około sześciokrotnie dłużej niż te 10h, które "wyciągałem" ze starej baterii. Dodam, że nie oszczędzałem baterii za bardzo - zwłaszcza pod koniec każdego cyklu, kiedy to próbowałem się "wstrzelić" w dobry czas na ładowanie.

Przypominam (a niezorientowanym objaśniam), że przy formatowaniu baterii musimy być bardzo restrykcyjni jeśli chodzi o ciągłość podłączenia do ładowania: żadnych przerw w zasilaniu, a także za każdym razem naładować do pełnych 100% plus jakieś 2 godziny, a potem rozładować do końca. Tak więc rozładowanie "do końca" polegało na włączeniu wszystkich możliwych pożeraczy prądu (BT, 3G, WLAN, GPS, ekran na pełną jasność i bez wygaszacza) a także używanie najbardziej prądożernych aplikacji, jakie udało mi się znaleźć w Android Markecie - w tym przypadku był to Pool Break Pro, bardzo ładnie zrobiony bilard - po paru minutach grania telefon robi się wyraźnie cieplejszy, a bateria opróżnia się szybciej niż bak w czołgu.

Maniacy formatują baterie jeszcze rygorystyczniej - po tym, jak już telefon zapiszczy zerem po czym padnie z wyczerpania, wyjmują oni baterię a następnie podłączają do niej żaróweczkę, żeby zejść do "zera absolutnego". Dzięki temu podobno można potem wycisnąć z baterii dodatkowych parę minut - ja jednak aż taki zajadły nie byłem i podłączałem do ładowarki przy zejściu do 1%.

Dzięki temu mam teraz wszystkofon, który przy nawet najbardziej intensywnym użytkowaniu wytrzyma na jednej baterii całą dobę. A używając go "normalnie" (a więc: sprawdzenie poczty co 15 minut, z pół godzinki grania dziennie, 5 do 10 połączeń głosowych po parę minut każde, sprawdzenie różnych kont online co godzinę) ładuję go co 2 dni, nie schodząc z poziomem naładowania poniżej 20%. To całkiem nieźle. W ostatni weekend między piątkiem po południu a niedzielą wieczorem nie podłączałem telefonu ani razu, i jeszcze miałem 10% w zapasie.

Co do gabarytów natomiast (baterie Mugen do małych i lekkich nie należą...) to już przywykłem, że zamiast eleganckiego, smukłego telefonu mam w kieszeni cegiełkę. No cóż - coś za coś. Tragicznie nie jest, szkoda tylko że przy upadku telefonu plecki wypadają razem z baterią (zdarzyło mi się już dwa razy) - a więc zaczepy są jakby nieco bardziej podatne na uderzenie względem swoich fabrycznych odpowiedników.

Summa sumarum, jeżeli będę kiedyś kupował kolejny wszystkofon, prawie na pewno zaopatrzę się również w baterie Mugen do niego (firma produkuje baterie do większości modeli). Koszt to około 75€ (cena ta obejmuje również wysyłkę - około 15 USD z Hongkongu). Zakładając, że bateria posłuży mi ze dwa lata, daje to jakieś 3€ miesięcznie. Niezbyt wygórowana cena jak za odrobinę komfortu i spokoju ducha.

https://xpil.eu/cXWQd

1 Comment

  1. Maniacy formatują baterie jeszcze rygorystyczniej – takie zabiegi mogą doprowadzić w skrajnych przypadkach do przebiegunowania i uszkodzenia baterii. Takieho zonka miałem z moim accu 9V do metronomu. Kilka zwarć na 12V go przywróciło, ale pojemność już nie ta.

Skomentuj Miłosz Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.