Niedawno pisałem o trzech trzynastkach, które pojawiły się w moim aucie na parę chwil, w postaci cyferek na odległościomierzu.
Tymczasem kilka dni temu w moim życiu po raz drugi pojawiły się trzy trzynastki. Tym razem na liczniku lat.
13 + 13 + 13 = 39, tyle mi już upłynęło wiosen.
Z okazji urodzin życzę więc sobie długich lat w zdrowiu i szczęściu, a także wielu zadowolonych Czytelników na blogu. No i może jakiegoś trolla sobie w końcu wyhoduję, bo póki co susza...
Niech żyję!
Zatem najlepszego, nieco tylko starszy, kolego! To może jakiego guinnessa z tej okazji byśmy w Sandyford House spróbowali?
Pacierza i piwa nie odmawiam…
Sie macie małolaty! Dołączam się do życzeń a pintę też bym wzniósł w stosownej intencji.
Sie macie małolaty! Dołączam się do życzeń a pintę też bym wzniósł w stosownej intencji.
CChheecckk yyoouurr dduupplleexx sswwiittcchh ::–))
No to 100 lat, dużo zdrowia i dużo dobrego 🙂
To ja jeszcze na trolla nie awansowałem?
Koło trolla to ty nawet nie siedziałeś 🙂 Nie dość, że masz IQ powyżej numeru buta (nawet mojego, a ja mam stopy jak Yeti, mógłbym konkurować z Małyszem bez zakładania nart), to jeszcze gadasz z sensem. Długa droga przed tobą. Ale jeżeli masz w sobie trochę samozaparcia, mogę udzielić kilku praktycznych porad (z własnej autopsji!). Zacznij od regularnych treningów ze ścianą i czołem. To ci pozwoli przekazać nadmiar IQ otoczeniu. A potem się zobaczy…
To ja na pohybel ZUSowi życzę Ci dziesięciu trzynastek! No i uświadomiłeś mi, że ja w zeszłym roku miałem dwie osiemnastki – pięknie brzmi ale to mnie tylko czas przeleciał…
to kiedy to piwko?