O ile recenzowana przeze mnie niedawno seria o Murderbocie jest całkiem fajna, o tyle "Bobiverse" to całkiem inna klasa.
Zaczyna się całkiem niewinnie. Główny bohater dorobił się małej fortuny i - ponieważ go stać - wykupuje sobie najbardziej ekstrawagancką polisę ubezpieczeniową na świecie: w razie groźnego wypadku lub zapadnięcia na nieuleczalną chorobę firma organizuje mu hibernację na tak długo, ile potrzeba ludzkiej cywilizacji na taki postęp w medycynie, żeby go znów postawić na nogi.
Kilka dni później Bob ma groźny wypadek...
To wszystko dzieje się w pierwszym rozdziale pierwszego tomu, więc póki co nie zdradziłem za dużo. Powiem tylko tyle, że niewinnie zaczynająca się opowiastka rozciąga się potem na cztery całkiem opasłe tomiszcza, z których niedawno skończyłem pierwsze i jestem w trakcie łapczywego pożerania drugiego.
Jest śmiesznie, owszem. Ale jest też bardzo naukowo (chwilami książka może się kojarzyć z jedną z powieści Andy Weira) no i jest galaktycznych rozmiarów rozmach. Liczba pomysłów, które Dennis E. Taylor wyprodukował, jest przeogromna. Mamy rozmnożenie jaźni, mamy globalne katastrofy, podróże międzygwiezdne, konflikty na wielu rozmaitych podłożach i poziomach, wirtualizację, komunikację podprzestrzenną, wielu narratorów, mnóstwo równoległych wątków, bziu-bziu-szczelanie i pościgi w próżni, mamy obce cywilizacje (tak, liczba mnoga!) i co tam, panie, jeszcze. Bez najmniejszego problemu wyobrażam sobie ekranizację pierwszego tomu rozciągniętą na co najmniej dwa, a może i trzy sezony serialu (byle tylko nie Netflix, bo oni ostatnio jakby wszystko walą na jedno kopyto...)
Biorąc pod uwagę co już się w tej opowieści wydarzyło aż strach pomyśleć, że to dopiero jedna czwarta całości.
Bardzo, ale to bardzo kusi mnie, żeby wyjść poza skalę i dać pierwszemu tomowi jedenaście punktów na dziesięć. A może nawet na osiem.
Zdecydowanie polecam każdemu fanowi satyrycznego Space Opera. A teraz pędzę do lektury drugiego tomu.
Książkę można kupić po polsku na przykład tutaj.
wciongło
No, ja pisze juz od wielu lat
Mi się też podobały ogólnie rzecz biorąc te książki.