Moje 3 zalane grosze
W natłoku wiadomości o dzisiejszej powodzi w Irlandii mój wpis pewnie utonie (nomen omen) niezauważony, ale co mi tam.
Co mi się przytrafiło, co zobaczyłem.
W natłoku wiadomości o dzisiejszej powodzi w Irlandii mój wpis pewnie utonie (nomen omen) niezauważony, ale co mi tam.
Wbrew temu, co może podpowiadać wyobraźnia po przeczytaniu powyższego tytułu, sytuacja nie jest wcale tak rozpaczliwa, jak mogłaby być.
Stukot i pukot rozlegał się dziś w naszym gnieździe przez większość dnia.
W dniu dzisiejszym walczyliśmy z szafkami nabytymi wczoraj w drodze kupna w lokalnej IKEI.
Jak być może co poniektórzy (starsi) czytelnicy pamiętają, pisałem kilkukrotnie o tym, jak to wyrwano mi telefon od ucha (w centrum Dublina), a także, co z tego...
Moją niebawem-pięcioletnią córkę dopadł przedwczoraj ostry ból brzucha. O 9 poszła spać. O 9:30 obudziła się z wrzaskiem. Około 10:30 zrezygnowaliśmy z prób "le...