Dziś króciutko, bo wieje.
Pracuję przy zamiataniu liści i w wietrzne dni - takie jak dziś - roboty jest naprawdę dużo.
Odkryłem niedawno aplikację nView Desktop Manager. To jeden z tych programów, które się instalują wraz ze sterownikiem urządzenia, nie da się ich usunąć, więc człowiek je po prostu ignoruje. Dziś jednak udało mi się go niechcący uruchomić, w ramach szukania ikonki z ustawieniami ekranu.
Okazało się, że aplikacja ma jedną bardzo fajną funkcję, której na pierwszy rzut oka nie doceniłem, a która tak naprawdę bardzo usprawnia życie w przypadku używania dwóch (lub więcej) monitorów.
Jest nią możliwość przypisania klawisza skrótu do akcji przerzucenia okna z jednego monitora na drugi. Przy czym może to być albo okno aktywne, albo znajdujące się aktualnie pod kursorem myszy.
Zarezerwowałem sobie dla tej akcji kombinację Alt-Tylda (tylda jest po lewej stronie od jedynki, na samym rogu klawiatury, łatwo ją trafić bez patrzenia na klawisze) i bardzo sobie chwalę.
Z dwoma monitorami jest tak, że robi się dwa razy więcej miejsca do pracy. Niby fajnie, ale z drugiej strony człowiek wtedy mniej dba o wolne miejsce, bo ma go tak dużo, w związku z czym prędzej czy później dochodzi do sytuacji, w której jakieś trzy okienka sobie nawzajem przeszkadzają. I trzeba jedno z nich przesuwać to na lewy monitor, to na prawy.
Z Alt-Tyldą, operacja ta jest bezbolesna jak rwanie zęba w narkozie. I zajmuje o wiele mniej czasu.
Bardzo polecam wszystkim użyszkodnikom kart nVidia.
Tymczasem wracam do zamiatania. Trochę przestało wiać, za to napadało i liście są mokre. I ciężkie. Muszę chyba wymienić odkurzacz na grabki...
Popróbuj jeszcze DexPot. Umie robić z oknami jeszcze dziwniejsze rzeczy.