Efekt Bennetta

https://xpil.eu/UDy9I

Od niepami臋tnych czas贸w niezmiernie podoba艂y mi si臋 opowiadania o podr贸偶owaniu w czasie. Temat w臋dr贸wek wzd艂u偶 czwartej osi wsp贸艂rz臋dnych zosta艂 ju偶 tak przez literatur臋 wyeksploatowany, 偶e trudno wpa艣膰 na jak膮艣 艣wie偶膮 koncepcj臋. Ale pr贸bowa膰 trzeba.

Poniewa偶 moje poprzednie opowiadanie by艂o przesi膮kni臋te faktami z Wikipedii, co kt贸ry艣 z Czytelnik贸w rych艂o odkry艂 i wypunktowa艂, tym razem postanowi艂em zminimalizowa膰 badania encyklopedyczne i napisa艂em wszystko z g艂owy, bez oszukiwania 馃槈

Tym samym opowiadanie zapewne roi si臋 od b艂臋d贸w merytorycznych, ale co mi tam.

Przyjemnej lektury!

***

Niedaleka przysz艂o艣膰.

***

Popo艂udniowe s艂o艅ce dziarsko przeziera艂o przez snuj膮ce si臋 tu i 贸wdzie cumulus congestus, o艣wietlaj膮c dachy miasteczka naukowego. Gdyby Francois Bennet wyjrza艂 przez okno, zobaczy艂by rz膮d bukszpan贸w mieni膮cych si臋 drobnymi kropelkami po niedawnym deszczu. Jednak uwaga naukowca skupiona by艂a na centralnym monitorze jego stacji roboczej.

Francois od kilku tygodni przewodzi艂 zespo艂owi eksperymentu BH-VHEP-17. W du偶ym uproszczeniu, eksperyment polega艂 na pr贸bie zderzenia jon贸w helu w pa艣mie kilkuset TeV. Celem by艂o znalezienie nieszcz臋snego Bozonu Higgsa, za kt贸rym uczeni z CERN bezskutecznie uganiali si臋 ju偶 od dobrych pi臋膰dziesi臋ciu lat. Wielki Zderzacz Hadron贸w przeszed艂 od czas贸w ko艅ca XX wieku ca艂kiem spore zmiany. Powsta艂 drugi, zewn臋trzny pier艣cie艅, pracuj膮cy w pasmach setek teraelektronowolt贸w. Dzi臋ki zako艅czeniu kilku innych eksperyment贸w uda艂o si臋 wreszcie skonstruowa膰 komputery kwantowe pracuj膮ce w temperaturach pokojowych. Odkryto now膮, superstabiln膮 odmian臋 w臋gla. Udowodniono niemo偶no艣膰 skonstruowania mechanizmu antygrawitacyjnego. Rozbudowano Model Standardowy o kilka nowych cz膮stek elementarnych, wszystkie te cz膮stki uda艂o si臋 poprawnie zarejestrowa膰 i udokumentowa膰. Wszystkie, z wyj膮tkiem Bozonu Higgsa, kt贸ry nadal by艂 niezb臋dnym elementem Modelu, a kt贸rego w dalszym ci膮gu nie uda艂o si臋 z艂apa膰 w sie膰 CERN-owskiego Zderzacza. Wprawdzie ludzie nadal umierali, na Bliskim Wschodzie wci膮偶 szumia艂o jak w ulu, Malezja nie mog艂a si臋 wygrzeba膰 z problem贸w po niedawnym tsunami a Amerykanie utyli 艣rednio o dziewi臋tna艣cie kilogram贸w na ka偶dego mieszka艅ca, jednak post臋p w dziedzinach subatomowych by艂 niezaprzeczalny.

Zgodnie z za艂o偶eniami eksperymentu BH-VHEP-17, ekipa Francois pr贸bowa艂a zderzy膰 jony helu w pa艣mie mi臋dzy 550 a 790 TeV, analizuj膮c ka偶dorazowo gigabajty informacji z detektor贸w w poszukiwaniu statystycznej nieregularno艣ci 艣wiadcz膮cej o zaistnieniu - chocia偶by i na kilka femtosekund - boskiej cz膮stki. Wi臋kszo艣膰 tej mr贸wczej pracy wykonywa艂y w spos贸b ca艂kowicie autonomiczny komputery. Cz艂owiek by艂 tam potrzebny tylko raz na jaki艣 czas, 偶eby rzuci膰 okiem na ko艅cowe wyniki.

Jednak Francois by艂 uczonym starej daty i lubi艂 przebywa膰 osobi艣cie w miejscu eksperymentu. Twierdzi艂, 偶e komputery post臋puj膮 bezb艂臋dnie, a prawdziwa moc odkrywcza drzemie w ludzkiej niedoskona艂o艣ci.

Tak wi臋c uczony wpatrywa艂 si臋 w centralny monitor swojej stacji roboczej i po raz kolejny przegl膮da艂 zapisy z rejestrator贸w. Co艣 si臋 nie zgadza艂o. Pozyton pojawia艂 si臋 znik膮d, w miejscu, w kt贸rym nie zarejestrowano 偶adnej kolizji. Przeczy艂o to ca艂kowicie zdrowemu rozs膮dkowi. Ka偶dy z pracownik贸w bior膮cych udzia艂 w realizacji tego eksperymentu uzna艂by, 偶e segment detektora jest wadliwy i generuje b艂臋dne informacje, a nast臋pnie zarz膮dzi艂by usuni臋cie usterki. Ka偶dy, opr贸cz Francois.

Sk膮d ten cholerny pozyton?

***

Nast臋pnego dnia Francois podzieli艂 si臋 swoimi w膮tpliwo艣ciami ze swoim zast臋pc膮, Giannim de Bosco. Gianni zaczyna艂 swoj膮 karier臋 w Tuluzie, gdzie najpierw doktoryzowa艂 si臋 w zakresie oddzia艂ywa艅 s艂abych (w mi臋dzyczasie prowadz膮c wyk艂ady z termodynamiki kwantowej), a nast臋pnie przez siedem czy osiem lat prowadzi艂 badania nad gluonami. Gianni by艂 klasycznym przdedstawicielem "rasy w艂oskiej", jak sam ze 艣miechem zwyk艂 m贸wi膰 o swoich krajanach. Trudno by艂o go przegada膰, jeszcze trudniej przepi膰, no i mia艂 niezwyk艂e powodzenie u kobiet. Nie wiadomo czy sprawia艂y to jego zawsze u艣miechni臋te oczy czy te偶 ponadprzeci臋tna inteligencja, fakt pozostawa艂 faktem: Gianni, je偶eli akurat nie zajmowa艂 si臋 prac膮 naukow膮, prawie na pewno przebywa艂 w towarzystwie jakiej艣 ognistej W艂oszki, i prawie na pewno nie ogl膮dali razem znaczk贸w pocztowych. Kt贸rego艣 razu jednak wpad艂 w oko 偶onie Nicka, jednego z lokanych bos贸w mafii, skutkiem czego musia艂 ewakuowa膰 si臋 z W艂och w trybie awaryjnym. Mafia nie 艣ciga艂a go poza granicami kraju, jednak da艂a mu jasno do zrozumienia, 偶e je偶eli kiedykolwiek cho膰by zbli偶y si臋 do w艂oskiej granicy, b臋dzie 偶a艂owa艂 dnia swoich narodzin.

Mniej wi臋cej w tym samym czasie w CERN-ie zwolni艂a si臋 posada na stanowisku szefa projektu. Gianni wykorzysta艂 nadarzaj膮c膮 si臋 okazj臋 i tak oto, trzy lata p贸藕niej, siedzia艂 przy porannej kawie z Francois i rozmawia艂 o uszkodzonych detektorach cz膮stek.

- A wi臋c twierdzisz, 偶e pozyton pojawia si臋 znik膮d?
- Detektor pokazuje to bardzo wyra藕nie. Przestrze艅 jest pusta, a attosekud臋 p贸藕niej mamy tam pozyton przemieszczaj膮cy si臋 wzd艂u偶 linii pola.
- W ci膮gu ostatnich sze艣ciu lat wymienili艣my chyba z setk臋 segment贸w detektora. One si臋 po prostu psuj膮 od czasu do czasu i generuj膮 takie 艣mieci do systemu. Cz膮stka nie mo偶e powsta膰 znik膮d.
- Wiem. S艂uchaj, co dzieje si臋 z tymi uszkodzonymi segmentami?
- Id膮 na przemia艂.
- Od razu?
- Nie wiem, musia艂by艣 pogada膰 z Antonem. Czemu pytasz?
- Czekaj. Ile czasu zajmuje wymiana takiego segmentu?
- R贸偶nie. Zazwyczaj oko艂o 12-15 godzin. Sama wymiana to oko艂o p贸艂 godziny pracy, te segmenty s膮 modu艂owe. Ale dotarcie do w艂a艣ciwego segmentu jest czasoch艂onne. W najgorszym razie mo偶e to zaj膮膰 nawet 36 godzin.
- Pomy艣la艂em sobie, 偶e mo偶e te segmenty wcale nie by艂y uszkodzone. Mo偶e one dzia艂a艂y prawid艂owo, tylko my艣my uznali je za wadliwe bo nie potrafili艣my poprawnie zinterpretowa膰 fakt贸w? Mamy dane z tych segment贸w, przed ich wymian膮?
- Mamy kompletne dane od pocz膮tku istnienia LHC. B臋dzie tego z pi臋tna艣cie eksabajt贸w surowych danych plus dane zagregowane.
- Agregaty mnie nie interesuj膮. Potrzebuj臋 rzuci膰 okiem na oryginalne dane z tych uszkodzonych segment贸w, w oknie do 48 godzin przed wymian膮 ka偶dego z nich.
- Szukasz czego艣 konkretnego?
- P贸藕niej ci powiem.

***

Dane ze stu siedemnastu uszkodzonych segment贸w detektora cz膮stek, z uwzgl臋dnieniem 48-godzinnego okna przed awari膮 dla ka偶dego z nich, sz艂y w dziesi膮tki petabajt贸w. Francois zdawa艂 sobie spraw臋 z ogromu poszukiwa艅, jednak Anton Sacharow, kt贸ry mu te dane wyekstrahowa艂, nie by艂 w ciemi臋 bity. Od kilkunastu lat bra艂 udzia艂 w najwi臋kszych projektach przetwarzania danych i wiedzia艂 na ten temat chyba wszystko.

- Szukasz czego艣 konkretnego?
- I tak, i nie. S艂uchaj, Anton, chc臋 sprawdzi膰 wszystkie zapisy dotycz膮ce przek艂ama艅 wygenerowanych przez te segmenty. Te, kt贸re spowodowa艂y ich usuni臋cie z LHC.
- To proste. Ka偶de interesuj膮ce zdarzenie jest znakowane i przechowywane w tym dodatkowym indeksie. Zamiast szuka膰 po ca艂o艣ci, skaczesz od razu do w艂a艣ciwej nanosekundy i b臋c, gotowe.
- Dzi臋ki za pomoc. Powinienem sobie dalej poradzi膰.

Przez dwa dni Francois przegryza艂 si臋 przez tony danych, pr贸buj膮c znale藕膰 jak膮艣 prawid艂owo艣膰 w historycznych zapisach detektora. Stwierdzi艂 ponad wszelk膮 w膮tpliwo艣膰, 偶e w zdecydowanej wi臋kszo艣ci przypadk贸w detektor stwierdza艂 obecno艣膰 pozytonu w zupe艂nie bezsensownym miejscu. Miejsca wydawa艂y si臋 by膰 kompletnie losowe i nie istnia艂o 偶adne sensowne wyja艣nienie - poza awari膮.

Przez nast臋pne trzy tygodnie Francois by艂 ca艂kowicie zaj臋ty papierkow膮 robot膮, nadzorowaniem prac nad nowym laboratorium, przyszli nowi sta偶y艣ci i trzeba by艂o ich zapozna膰 z aparatur膮 - og贸lnie m贸wi膮c, mn贸stwo zaj臋膰 nie maj膮cych pozornie nic wsp贸lnego z Wielk膮 Nauk膮, ale b臋d膮cych, niestety, jej nieodzown膮 cz臋艣ci膮.

Jednak ziarno zosta艂o posiane i kie艂kowa艂o w pod艣wiadomo艣ci Francois, a偶 wreszcie kt贸rego艣 niedzielnego poranka wypu艣ci艂o pierwsze p臋dy. Uczony obudzi艂 si臋, zerwa艂 z 艂贸偶ka, i w samym szlafroku i pantoflach pobieg艂 do biura Gianniego de Bosco. Biuro by艂o o tej porze puste, ale Gianni mieszka艂 na terenie kampusu wi臋c Francois nie by艂o trudno 艣ci膮gn膮膰 go, okrutnie ziewaj膮cego, do biura. W艂och by艂 ci膮gle w pi偶amie i pospiesznie parzy艂 kaw臋, podczas gdy Francois t艂umaczy艂 mu na co wpad艂 ostatniej nocy.

- Kojarzysz te uszkodzone segmenty detektora, o kt贸rych rozmawiali艣my w zesz艂ym miesi膮cu?
- Cz艂owieku, w tej chwili kojarz臋 tylko w kt贸rym miejscu jest czajnik. No ale m贸w.
- Pr贸bowa艂em wykombinowa膰 gdzie le偶y 藕r贸d艂o tych losowych, spontanicznie pojawiaj膮cych si臋 pozyton贸w.
- No i wykombinowa艂e艣?
- Ot贸偶, wyobra藕 sobie, nie wykombinowa艂em. Ale wymy艣li艂em, 偶e mo偶e stawiam niew艂a艣ciwe pytanie?
- To znaczy?
- To znaczy, 偶e zamiast kombinowa膰 GDZIE le偶y przyczyna, mo偶e powinienem zastanowi膰 si臋 KIEDY?
- To znaczy?
- Skup si臋. Wiem, 偶e jeszcze 艣pisz, ale to mo偶e by膰 rewelacja na miar臋 ca艂ej ludzko艣ci.
- Masz na my艣li, 偶e jaka艣 cz膮stka w臋druje w czasie? Przecie偶 to niemo偶liwe.
- Niemo偶liwe?
- No pewnie 偶e nie. Zgodnie z Rozszerzonym Modelem Standardowym, 偶eby jakakolwiek cz膮stka o niezerowej masie przenios艂a si臋 w czasie, trzebaby na to zu偶y膰 wi臋cej energii ni偶 ca艂a energia znanego nam obecnie Wszech艣wiata. A wi臋c - niewykonalne.
- Zgoda. Ale nie m贸wimy teraz o przeniesieniu w czasie cz膮stki tylko samego oddzia艂ywania na cz膮stk臋.
- A wi臋c...
- A wi臋c nie 艂amiemy zasad Modelu tylko je troch臋... omijamy.
- Ok, ok, zaczynam rozumie膰. A jak chcesz udowodni膰, 偶e ta hipoteza ma jakiekolwiek odbicie w rzeczywisto艣ci?
- Je偶eli mam racj臋, to w miejscach powstania tych wszystkich pozyton贸w powinni艣my zlokalizowa膰 zderzenia cz膮stek. W przesz艂o艣ci, b膮d藕 w przysz艂o艣ci, bo nie znamy zwrotu strza艂ki czasu. By膰 mo偶e niekt贸re z tych kolizji jeszcze nie nast膮pi艂y.

***

W zamkni臋tym zespole badawczym takie plotki rozchodz膮 si臋 do艣膰 szybko. Wi臋kszo艣膰 od razu kr臋ci艂a g艂ow膮 i t艂umaczy艂a, 偶e to jest niemo偶liwe, bo zak艂贸ci艂oby przyczynowo艣膰, bo wymaga艂oby zbyt wiele energii i tak dalej. Jednak kilka os贸b zainteresowa艂o si臋 tematem i wsp贸lnie z Francois zabrali si臋 za analiz臋 danych o historycznych kolizjach cz膮stek w miejscach emisji "b艂臋dnych" pozyton贸w. Faktycznie, okaza艂o si臋, 偶e raz na jaki艣 czas kolizja taka powoduje wygenerowanie ruchomego pozytonu w tym samym punkcie, ale z przesuni臋ciem w czasie o kilka godzin. Strza艂ka przesuni臋cia by艂a ca艂kowicie losowa, i nie zale偶a艂a ani od spin贸w zderzanych cz膮stek, ani od ich energii, ani od miejsca kolizji. R贸wnie偶 dok艂adna warto艣膰 przesuni臋cia by艂a niemo偶liwa do przewidzenia. Czasem pozyton powstawa艂 90 minut przed kolizj膮, czasem 3 godziny po niej. Nie uda艂o si臋 odkry膰 偶adnej precyzyjnej zale偶no艣ci mi臋dzy czasem przesuni臋cia a jak膮kolwiek inn膮 zmienn膮 eksperymentu. Jedyne czego uda艂o si臋 dowie艣膰 to to, 偶e maksymalne dopuszczalne przesuni臋cie w czasie nigdy nie przekracza dwustu sze艣膰dziesi臋ciu siedmiu minut i dziewi臋tnastu sekund.

***

Ciut ponad cztery godziny w ka偶d膮 stron臋, zawsze tylko jeden pozyton, ob艂臋dnie wysokie rachunki za pr膮d i praktycznie zero kontroli nad procesem - taki by艂 efekt odkrycia, kt贸rego dokona艂 Francois Bennet. Z drugiej jednak strony okaza艂o si臋, 偶e Model Standardowy ci膮gle jeszcze wymaga poprawek. Okaza艂o si臋 bowiem, 偶e Bozon Higgsa mo偶e by膰 elementem przekazuj膮cym oddzia艂ywanie w czasie (a nie w przestrzeni, jak zak艂adano dotychczas).

Wojskowi, kt贸rzy ze swoimi mamucimi bud偶etami pr贸bowali wykorzysta膰 efekt Bennetta (tak zosta艂 nazwany, i to jeszcze za 偶ycia jego odkrywcy), kl臋li w 偶ywy kamie艅 - przydatno艣膰 zjawiska do zastosowa艅 militarnych by艂a 偶adna. Chyba 偶e znalaz艂by si臋 przeciwnik, kt贸rego mo偶na ukatrupi膰 jednym wys艂anym w mniej wi臋cej czterogodzinn膮 przesz艂o艣膰 pozytonem wygenerowanym za pomoc膮 stusiedemnastokilometrowego zderzacza wartego biliony w twardej walucie... Okaza艂o si臋 wi臋c, 偶e dziadek Heisenberg mia艂 wi臋cej racji ni偶 si臋 wszystkim dotychczas zdawa艂o, poniewa偶 jego s艂ynna zasada nieoznaczono艣ci w nieoczekiwany spos贸b zamanifestowa艂a si臋 r贸wnie偶 przy efekcie Bennetta.

***

A ludzie nadal rodzili si臋, kochali i umierali, i 偶adne bozony, prawdziwe czy wirtualne, nie mog艂y tego zmieni膰.

Dublin, grudzie艅 2011 - stycze艅 2012

https://xpil.eu/UDy9I

2 komentarze

  1. Dlaczego w艂a艣nie ja sformu艂owa艂em zasad臋 wzgl臋dno艣ci? Ile razy zadaj臋 sobie to pytanie wydaje mi si臋, 偶e przyczyna jest nast臋puj膮ca: normalny doros艂y cz艂owiek w ogóle nie rozmy艣la nad problemami czasu i przestrzeni. W jego mniemaniu przemy艣la艂 to ju偶 w dzieci艅stwie. Ja jednak rozwija艂em si臋 intelektualnie tak powoli, 偶e czas i przestrze艅 zajmowa艂y moje my艣li nawet wtedy, gdy sta艂em si臋 ju偶 doros艂y.

    Albert Einstein

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Je偶eli chcesz do komentarza wstawi膰 kod, u偶yj sk艂adni:
[code]
tutaj wstaw sw贸j kod
[/code]

Je偶eli zrobisz liter贸wk臋 lub zmienisz zdanie, mo偶esz edytowa膰 komentarz po jego zatwierdzeniu.