Jeżeli chce się uchodzić za autora najnudniejszego blogu w tej części Drogi Mlecznej, nie wystarczy pisać na nudne tematy. Trzeba sięgnąć dalej, głębiej, aż do samego serca czytelniczej nudy.
Niedawno opublikowałem wpis fascynujący jak sprawozdanie z posiedzenia Sejmu w sprawie poprawki do artykułu o kwotach sprzedaży snopowiązałek BCS na rynek południowych Węgier. Wpis dotyczył zdjęcia przedstawiającego wschód słońca. Statystyki serwera mówią mi, że po lekturze tamtego wpisu zasnęło średnio o siedem procent Czytelników więcej niż zwykle. To niezły wynik, ale potrafię lepiej.
Dziś spróbujemy przelicytować tamten wynik i dobić do dziesięciu procent. Żeby taki efekt osiągnąć, muszę skorzystać z technologii ruchomych obrazków, czyli Wydęło.
Dzisiejsze Wydęło jest drugim Wydęłem, które publikuję na blogu, jak również pierwszym o długości powyżej dziesięciu sekund (krótkie, bo tylko siedmiosekundowe, opublikowałem swego czasu w związku z pożarem w naszej okolicy: http://xpil.eu/pali-sie/)
No bo pomyślcie logicznie: czy ktoś jest w stanie znudzić się w dziesięć sekund? Nie ma szans! Wystarczy, że w trzeciej sekundzie zacznie grzebać w nosie (lub w jakimś innym, równie poręcznym otworze ciała) i z nudy nici. Na markę trzeba sobie solidnie zapracować.
Niniejszym prezentuję więc ponadjedenastoipółminutowe Wydęło, na którym można obejrzeć trasę wiodącą z okolic dublińskiego lotniska, a konkretnie od wlotu tunelu, aż do okolic Sandymount, gdzie moje własne znużenie wzięło górę i wyłączyłem kamerę w obawie przed zaśnięciem.
Pikanterii dodaje fakt, że film był kręcony w okolicach wpół do piątej nad ranem, dzięki czemu natężenie ruchu ulicznego kojarzyć się może nieco z Wąchockiem.
Dla niepoznaki przepuściłem Wydęło przez filtr lustrzany, dzięki czemu wydaje się, że jadę po lewej stronie. O wpół do piątej nad ranem nie robi to zresztą żadnej różnicy...
Ostrzegam, że poniższy film ma niewielu bohaterów, fabuła jest raczej liniowa, a dzięki tempomatowi w tunelu udało mi się zredukować efekt "WOW!" do absolutnego minimum.
Miłego oglądania!
Panie, to było kręcone Nokią 6310 :)? Rozdzielczość delikatnie mówiąc niska..
To było kręcone w dużo większej rozdzielczości, oryginał ma ponad 2GB. Mam jeszcze resztki szacunku dla łącz mobilnych niektórych czytelników
Bardzo przypomina moje kilkukrotne podroze w przeciwna strone – DO Dublina, aczkolwiek do portu NIE lotnicznego, a celem osiodlania promu (morskich, nie kosmicznych). W lustrzanym odbiciu. Ewentualnie przez tylna szybe :D. Pora tez by sie zgadzala. Poziom emocji to juz nie wiem bo ogladalam bez dzwieku. W moim samochodzie byly mniej lub bardziej robudzone dziecka plci piekne i pieku jakze rowniez pieknego bo w porywach od 4rech do 11stu wiec bywalo rozmaicie.
TAMTYM tunelem jeszcze nie jechałem (chociaż przejeżdżałem w zeszłym roku parę kilometrów od jego brytyjskiej końcówki). Natomiast jazda z dziećmi (w wieku 1 i 8) jest mi nie obca, jakby Ci się nudziło zapraszam tutaj (w podanej kolejności): http://xpil.eu/gSuIU | http://xpil.eu/VYXjX | http://xpil.eu/WWCWP | http://xpil.eu/YTx18 | http://xpil.eu/tWmBV
Dziekuje za mila przejazdzke…
z podróży do Polski można by w ten sposób serial drogi.
Śmiej się! Mam nagraną przejażdżkę z Dublina aż do okolic Francji bodajże, przez UK, z dwiema przeprawami promowymi. Poklatkowo, jedna klatka na sekundę, więc nie ma nudy; jedzie się z wirtualną prędkością w okolicach 3000 km/h – a więc jakieś 2.5 Macha
Może kiedyś go tu wrzucę nawet.
Ja tam bym dodał na końcu jakiś wystrzał głośny. Jak toto przypadkiem do kin trafi, to mniej problemu obsługa będzie miała z budzeniem widzów po prezentacji.