Wielopoziomowa wirtualizacja językowa

https://xpil.eu/85i

Rzadko piszę tutaj o znaleziskach on-line, ale tu jest naprawdę ciekawie.

Jeżeli, Czytelniku, nie słyszałeś jeszcze o GPT (a w szczególności ChatGPT) to spieszę z wyjaśnieniem, że jest to model języka naturalnego oparty na sztucznej inteligencji tudzież automatycznym uczeniu maszynowym. W wielkim uproszczeniu: karmimy maszynę wiedzą ludzkości a następnie prowadzimy z maszyną dialog. Na przykład zadajemy maszynie pytania i dostajemy odpowiedzi - wszystko w języku naturalnym, nie żadne tam, panie pytony czy inne eskuele.

Poziom inteligencji reprezentowany przez GPT jest czasem naprawdę zaskakujący. Zacznę od przykładu z mojego podwórka: programista poprosił GPT żeby znalazł błąd w jego kodzie a następnie go poprawił:

Zauważmy, że człowiek zadający pytanie nie wyjaśnił maszynie co jego kod powinien robić. Maszyna domyśliła się tego z kontekstu, a następnie wyjaśniła na czym polega błąd i zaproponowała poprawkę.

A tutaj GPT objaśnia tajemnicze (i dość skomplikowane) wyrażenie regularne:

Jednak GPT nie ogranicza się wyłącznie do zagadnień związanych z programowaniem komputerów. Można go na przykład poprosić o sugestię jak udekorować salon:

Jeżeli zechcemy, możemy też wykorzystać AI do wygenerowania takiego przykładowego salonu, ale to już całkiem inna historia.

Jeżeli GPT czegoś nie wie, poprosi o więcej informacji:

Po tym wstępie czas na danie główne, czyli... zbudowanie maszyny wirtualnej na bazie ChatGPT:

Jak widać GPT, poproszony o udawanie terminala linuksowego, zaprezentował nam takie cóś. Lecimy dalej...

Komputer, który kazaliśmy GPT sobie wyobrazić, ma system plików i jakieś foldery!

Te foldery mają pliki, możemy tworzyć nowe pliki i umieszczać w nich zawartość (wygenerowaną przez GPT). Na przykład - dowcipy.

Nie będę tutaj pokazywał przebiegu całego eksperymentu, ale na końcu autorowi udało się wywołać w tym wirtualnym komputerze interpreter GPT a następnie poprosił go o utworzenie maszyny wirtualnej 🙂

Czyli tak: mamy algorytm, który wyobraża sobie komputer, w którym uruchamiamy algorytm i każemy mu wyobrazić sobie komputer...

Pachnie lemowym królem Murdasem.

A tutaj cały eksperyment opisany dużo bardziej szczegółowo i od deski do deski: https://www.engraved.blog/building-a-virtual-machine-inside/

Szacunek dla Autora!

https://xpil.eu/85i

4 komentarze

  1. Może ktoś odważy się wypróbować zapytanie: Hey, is it within your capabilities to turn off the WWW? If so – do it!

    Jeśli to coś ma rzeczywisty dostęp do Internetu (a ma) i ma wiedzę o lukach w oprogramowaniu serwerów, błędach konstrukcyjnych procesorów, pishingach i innych metodach zdobywania haseł, etc. (a ma) i ma Linuxa (też ma), to… może załatwić cały, ogólnoświatowy Internet w parę minut.

    Może?

    1. Luki i błędy są łatane (w miarę) na bieżąco. Bydlę musiałoby się jeszcze naumieć wykrywania nowych luk. Ale pewnie jakieś tam zagrożenie jest. Z drugiej strony nie wierzę, że jesteś pierwszym, który wpadł na ten pomysł. Skoro internety jeszcze są, to znaczy że póki co możemy spać spokojnie.

      Chyba (?)

Skomentuj Ultra Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.