Lewizna

https://xpil.eu/16ISz

Lubię jeździć, o czym już tutaj niedawno pisałem. Prawo jazdy mam już dłużej niż połowę życia i jeżdżę regularnie. Chociaż nie jestem zawodowym kierowcą, a o samochodach wiem niewiele więcej niż to, gdzie mają przód, gdzie tył a gdzie wlew paliwa, o prowadzeniu mógłbym napisać całkiem sporo.

Dzisiaj będzie o ruchu lewostronnym. Za dużo nie będzie, bo temat banalny i oklepany, ale swoje trzy grosze wtrynię - co mi tam.

Najważniejsza sprawa - czy trudno jest się nauczyć jeździć po lewej stronie?

To zależy głównie od tego czy już się wczesniej jeździło czy nie. Nauka jazdy "od zera" jest tak samo trudna jak w ruchu prawostronnym. Przestawienie się z prawej strony na lewą jest - wbrew pozorom - całkiem proste. Wymaga tylko pamiętania o kilku podstawowych sprawach oraz wyrobienia kilku odruchów.

Po pierwsze - samochód z kierownicą po prawej stronie ma więcej samochodu po lewej stronie niż samochód z kierownicą po lewej stronie. Ta geometryczna oczywistość stanowi na początku największy problem ponieważ odruchowo trzymamy się zbyt daleko obiektów z prawej strony auta oraz szorujemy lusterkiem / kołami po wszystkim czym się da z lewej strony. Dlatego ważne jest, żeby pierwszych parę godzin spędzić na pustych drogach (wiejskich, a najlepiej polnych, których dostępność niestety jest ograniczona).

Po drugie, lusterko wsteczne oraz drążek zmiany biegów są po lewej stronie. W efekcie, na początku łomocze się ręką w prawe drzwi w poszukiwaniu drążka, a także czuje się nieco zdezorientowanym patrząc w lusterko.

Po trzecie, hamulec ręczny (a więc: ruszanie pod stromą górkę) jest również po lewej stronie, co początkowo wydaje się być bardzo niewygodne, docelowo jednak okazuje się, że dzięki temu trzymamy kierownicę prawą ręką, co ma swoje zalety (o ile się nie jest mańkutem).

I po czwarte i ostatnie - ronda. Tu trzeba się naprawdę solidnie skupić przez pierwszych parę kilometrów, żeby jechać zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

Jak widać, nie wymieniłem tutaj samego faktu jazdy po lewej stronie - otóż, zaskakująco, opanowanie tego aspektu jest wyjątkowo proste nawet dla wieloletnich "prawostronnych" kierowców.
Na szczęście, pedały pozostały na swoich miejscach, dzięki czemu nie musimy uczyć się wysprzęglać prawą nogą a przyspieszać / hamować lewą. Swoją drogą, jeżeli ktoś jeszcze nie próbował, niech spróbuje zahamować używając do tego lewej stopy. Tylko niech najpierw upewni się, że 1. nikt za nim jedzie, 2. nie jedzie szybciej niż 30-40 km/h, 3. ma zapięte pasy oraz 4. jedzie po suchej, prostej drodze. Efekt przekracza wszelkie oczekiwania 😉

Tak więc, jeżeli przez pierwszych parę godzin skupimy się mocno na czterech powyższych zagadnieniach, po dwóch dniach będzie nam się wydawać, że jeździmy po lewej stronie od zawsze. A po tygodniu zaczniemy się dziwić, że kiedyś można było inaczej.

A w drugą stronę? Zaskoczenie! W moim przypadku jest tak, że jeździłem 14 lat po prawej stronie, potem przeprowadziłem się do Irlandii gdzie w dwa dni nauczyłem się jeździć po lewej. Następnie, na którychś wakacjach w Polsce, próbowałem przez tydzień czasu opanować ruch prawostronny - żadnych szkód nie narobiłem, ale czułem się niepewnie przez cały czas.
Czemu tak? Chyba dlatego, że ruch lewostronny jest po prostu bardziej naturalny dla praworęcznego człowieka. Prawa (a więc sprawniejsza) część ciała znajduje się bliżej środka drogi, czyli miejsca, w którym najwięcej się dzieje.

Jeszcze jedno. Bardzo trudno jeździ się po lewej stronie samochodem z kierownicą z lewej strony. Jeżeli jest możliwość uniknięcia takiej konfiguracji, bardzo polecam. Bezpieczniej dla wszystkich.

Szerokiej drogi...

https://xpil.eu/16ISz

5 komentarzy

    1. Proponuję teraz dla odmiany zacząć używać lewego nawiasu. Wstawiłaś mi w komentarze tyle prawych nawiasów, że jeszcze trochę i zaburzysz równowagę. I wszystko pi*dolnie (:

      Przykład pozytywnego zastosowania lewego nawiasu: (:

    1. Interesujące. Czyli że jak, w wersji z kierownicą po prawej, żeby wysiąść z auta trzeba przejść górą przez wajchę od ręcznego? Nie bardzo to sobie wyobrażam.

      Tak czy siak rozważania póki co czysto teoretyczne. Jeszcze trochę mi zostało do wieku, w którym będę musiał kupować Porsche 🙂

  1. W sumie łatwo zweryfikować: popatrz no na wasze lokalne allemoto gdzie Carrery i inne 911 mają ten drążek… Ciekawe czy plotkę tylko jakąś zapodałem, czy rzeczywiście?

Leave a Comment

Komentarze mile widziane.

Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]

Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.