Trzecia pod rząd recenzja książki na tym blogu - na szczęście ostatnia (wiem, że niektórzy Czytelnicy dyskretnie ziewają przy tych moich recenzjach). Tym razem powieść medyczno-kryminalna autorstwa Tess Gerritsen.
Ta recenzja będzie naprawdę krótka, obiecuję.
"Milcząca dziewczyna" to opowieść o zemście. Kilkanaście lat temu dokonano morderstwa, które było upozorowane na samobójczy atak szału. W restauracji ginie kilka osób, na koniec morderca strzela sobie w głowę.
Wiele lat później ktoś odgrzebuje tę sprawę i okazuje się, że jest w niej kilka nieścisłości. Główni bohaterowie - niezmienni od wielu lat - to Jane Rizoli, detektyw bostońskiej policji, oraz Maura Isles, lekarz sądowy specjalizujący się w analizach post-mortem.
Jak to zwykle bywa w książkach tej autorki, jest mnóstwo szczegółowych (i bardzo wiarygodnych) opisów rozmaitych zabiegów medycznych, chirurgicznych, sekcji zwłok i tak dalej. Tess bowiem rozpoczynała karierę zawodową jako lekarz-internista, stąd też tematyka ta jest jej nieobca.
W tej konkretnej powieści wątki romantyczne nie pojawiają się prawie wcale (co jest dość nietypowe dla całej serii), jest natomiast mnóstwo akcji, szczegółowe opisy niektórych miejsc i dzielnic w Bostonie, dużo odniesień do tradycji i legend starożytnych Chin a także mnóstwo scen pościgów, poszukiwań i walk, nadających powieści niezwykle dynamiczny charakter.
Zaskakujące zakończenie (nie zdradzę!), wartka akcja i niezwykle wiarygodne opisy miejsc i wydarzeń powodują, że książkę czyta się jednym tchem. Jeżeli dodatkowo ktoś lubi medyczną literaturę akcji, nie zawiedzie się.
Polecam!
Jeżeli chcesz do komentarza wstawić kod, użyj składni:
[code]
tutaj wstaw swój kod
[/code]
Jeżeli zrobisz literówkę lub zmienisz zdanie, możesz edytować komentarz po jego zatwierdzeniu.