W ramach kina familijnego obejrzeli艣my niedawno ca艂膮 rodzink膮 film pod tytu艂em "Paper Planes", czyli po naszemu papierowe samolociki chyba, czy jako艣 tak.
Film jest troch臋 ckliwy (jak to w kinie familijnym), troch臋 przerysowany (jak to w kinie familijnym), troch臋 smutny, troch臋 weso艂y, troch臋 humorystyczny, na ko艅cu 藕li okazuj膮 si臋 dobrymi, a dobrzy wygrywaj膮. No i jest te偶 z艂o艣liwy grubas, kt贸ry jednakowo偶 okazuje si臋 potem by膰 ca艂kiem w porzo kolesiem.
Je偶eli przymkniemy oko na banalno艣膰 fabu艂y oraz raczej ma艂o przekonywaj膮co zrobione efekty specjalne, film jest ca艂kiem zno艣ny - idealny na jakie艣 leniwe, deszczowe przedpo艂udnie z rodzin膮.
Szczeg贸艂贸w fabu艂y nie b臋d臋 zdradza艂, bo jestem leniwy - powiem tylko na zach臋t臋, 偶e opr贸cz inteligentnego, wra偶liwego i zdolnego m艂odego cz艂owieka mamy tam te偶 motyw rozbitej rodziny, motyw starszego pana, kt贸ry kiedy艣 lata艂 my艣liwcami i strzela艂 do Szkop贸w, a dzi艣 lata po domach spokojnej staro艣ci i rwie babcie w ilo艣ciach hurtowych, mn贸stwo uj臋膰 z kamer osadzonych na papierowych samolocikach oraz w ich okolicy, oraz or艂a, wieloryba, japo艅sk膮 zwariowan膮 r贸wie艣niczk臋 g艂贸wnego bohatera i du偶o australijskiego akcentu (rzecz dzieje si臋 bowiem g艂贸wnie w Australii).
Werdykt ko艅cowy: drugi raz tego filmu raczej nie obejrz臋, ale tego jednego razu nie 偶a艂uj臋.
Je偶eli chcesz do komentarza wstawi膰 kod, u偶yj sk艂adni:
[code]
tutaj wstaw sw贸j kod
[/code]
Je偶eli zrobisz liter贸wk臋 lub zmienisz zdanie, mo偶esz edytowa膰 komentarz po jego zatwierdzeniu.