15 minut temu wr贸ci艂em z kina. Ostatni seans, ten na 21:00. Tym razem wybra艂em si臋 na super now膮, super ameryka艅sk膮 superprodukcj臋 "Super 8". W mojej prywatnej skali 1-10 daj臋 filmowi s艂abe 7 - czyli "nie 偶a艂uj臋 straconego czasu, w zasadzie niez艂y, ale drugi raz bym si臋 nie wybra艂". Gdybym mia艂 ocenia膰 szczeg贸艂owo poszczeg贸lne aspekty filmu, da艂bym 10 za efekty specjalne, 8 za gr臋 aktorsk膮 oraz 2 za fabu艂臋.
Uwaga: dalszy ci膮g zdradza szczeg贸艂y fabu艂y - je偶eli chcesz i艣膰 na "Super 8", nie czytaj - b臋dzie wi臋cej frajdy przy ogl膮daniu.
Akcja dzieje si臋 w ma艂ym ameryka艅skim miasteczku, latem 1979. roku - a wi臋c 偶adnych komputer贸w, telefon贸w kom贸rkowych, internetu ani innych og艂upiaczy. Na samym pocz膮tku ginie (w niewyja艣nionych na razie okoliczno艣ciach) matka g艂贸wnego bohatera, ch艂opaczka w wieku lat - na oko - 12 albo 13. Cztery miesi膮ce p贸藕niej widzimy tego samego kole偶k臋 jak wraz z kolegami (i jedn膮 kole偶ank膮) pr贸buj膮 nakr臋ci膰 amatorski film o 偶ywych trupach. No i kr臋c膮, w r贸偶nych miejscach, o r贸偶nych porach i w rozmaitych okoliczno艣ciach przyrody.
W trakcie filmowania kolejnej sceny nasi "filmowcy" staj膮 si臋 mimowolnymi 艣wiadkami katastrofy kolejowej. Katastrofa polega na totalnej rozpierdusze zrobionej przez jeden szybko jad膮cy poci膮g towarowy zderzaj膮cy si臋 czo艂owo z niewielkim autem osobowym - lokomotywa si臋 wykoleja, nast臋pnie mamy oko艂o pi臋ciominutow膮 sekwencj臋 r贸偶nych element贸w poci膮gu przelatuj膮cych przed kamerami, wybuchaj膮cych efektownie oraz spadaj膮cych tu偶 obok naszych dzielnych filmowc贸w. Wszyscy prze偶ywaj膮 (z paroma zadrapaniami oraz jednym pawiem) - w dodatku okazuje si臋, 偶e ich kamera by艂a ca艂y czas w艂膮czona i skierowana - jak偶e by inaczej - na ca艂膮 katastrof臋 - wi臋c postanowili j膮 szybko wywo艂a膰 偶eby mie膰 "sensacyjny materia艂" na w艂asno艣膰. Wywo艂anie ma trwa膰 oko艂o 3 dni (bo szybciej si臋 nie da, to nie cyfr贸wka). W mi臋dzyczasie pojawia si臋 armia ameryka艅ska zachowuj膮ca si臋 tajemniczo i najwyra藕niej czego艣 szukaj膮ca. Rozpoczyna si臋 te偶 seria dziwnych wypadk贸w - gin膮 w tajemniczych okoliczno艣ciach ludzie, zaczynaj膮 si臋 problemy z energi膮 elektryczn膮, zwierz臋ta panikuj膮, generalnie wszyscy s膮 lekko podminowani.
Dochodzi te偶 w膮tek romantyczny - nasz g艂贸wny bohater podkochuje si臋 w kole偶ance z planu filmowego. 呕eby by艂o zabawniej, jego ojciec jest 艣miertelnym wrogiem ojca tej panny, poniewa偶 jak si臋 pod koniec filmu okazuje, jego 偶ona (ta, co zgin臋艂a na pocz膮tku) posz艂a tamtego dnia do pracy w zast臋pstwie za ojca dziewczyny, bo ten zaspa艂 (a mo偶e zapi艂? nie pami臋tam ju偶). Tak wi臋c, gdyby nie zaspa艂 (a mo偶e zapi艂?), wypadek przydarzy艂by si臋 jemu - albo mo偶e nawet nie by艂oby 偶adnego wypadku.
No wi臋c tak, ch艂opaki (i jedna dziewczyna) kr臋c膮 i montuj膮 ten film, w mi臋dzyczasie armia ewakuuje ca艂膮 okolic臋, okazuje sie, 偶e z tego wykolejonego poci膮gu uciek艂o co艣 gro藕nego co nast臋pnie zamieszka艂o pod ziemi膮 i wychodzi czasem na powierzchni臋 porozrabia膰. Na wywo艂anym po 3 dniach filmie wida膰, 偶e co艣 faktycznie wychodzi z poci膮gu, ale nie wida膰 dok艂adnie co. Og贸lnie rzecz bior膮c jest mn贸stwo scen, w kt贸rych widzimy bohater贸w patrz膮cych na potwora, a samego potwora za bardzo nie wida膰 (mo偶e z wyj膮tkiem ko艅ca filmu). Ca艂kiem jak w "Parku Jurajskim" albo w pierwszych cz臋艣ciach "Obcego". Fajne to jest, bo pozwala wyobra藕ni zrobi膰 swoje.
Potw贸r porywa dziewczyn臋, ch艂opaczek jest ju偶 fest zakochany (zreszt膮 z wzajemno艣ci膮) wi臋c rusza na poszukiwania, znajduje BGD (Bardzo G艂臋bok膮 Dziur臋) wykopan膮 w ziemi, schodzi w g艂膮b z u偶yciem napr臋dce uplecionego kawa艂ka liny. Okazuje si臋, 偶e stw贸r wi膮za艂 tych wszystkich ludzi (偶ywcem) i wiesza艂 ich za nogi g艂owani w d贸艂 (chyba 偶eby ich potem zje艣膰). Ch艂opak znajduje dziewczyn臋, ratuje j膮, przy okazji ratuje par臋 innych os贸b, z kt贸rych wi臋kszo艣膰 i tak zostaje zjedzona w licznych scenach ucieczek i pogoni, na koniec potw贸r 艂apie naszego g艂贸wnego bohatera (stw贸r jest nawiasem m贸wi膮c zrobiony do艣膰 efektownie, taki paj膮k wysoko艣ci 3-4 metr贸w, z g艂ow膮 jak ze snu Salvadora Dali, z mn贸stwem pazur贸w, strasznymi oczkami i Wogle). No wi臋c stw贸r 艂apie naszego bohatera z zamiarem dokonania na nim paru przekszta艂ce艅 anatomicznych oraz (prawdopodobnie) przepuszczenia go przez sw贸j uk艂ad trawienny - jednak ch艂opaczek opierdala potwora z g贸ry na d贸艂, t艂umaczy mu, 偶e nie mo偶na tak biega膰 i zjada膰 ludzi, po czym 艂agodnie u艣wiadamia go, 偶e wszystko b臋dzie dobrze, tylko 偶eby da艂 ju偶 sobie siana. Stw贸r oczywi艣cie wszystko rozumie, odstawia ch艂opaka na swoje miejsce po czym buduje z odpadk贸w statek kosmiczny, kt贸rym odlatuje w sin膮 dal.
A na samym ko艅cu, kiedy ju偶 po prawej stronie ekranu pe艂zn膮 napisy "za udzia艂 wzi臋li" itd, po lewej stronie pojawia si臋 ca艂o艣膰 tego filmu nakr臋conego przez g艂贸wnych bohater贸w - film jest przezabawny, totalnie amatorski - ale ma fabu艂臋, ma 偶ywe trupy, strzelanin臋, krew z keczupu, katastrof臋 poci膮gu (nakr臋con膮 z u偶yciem miniaturowych modeli) oraz w膮tek romantyczny - i trwa jakie艣 3-4 minuty (a mo偶e ciut d艂u偶ej?) Taki zabawny akcent tu偶 przed tym jak zapalaj膮 艣wiat艂a i trzeba si臋 zbiera膰.
Do jutra...
Je偶eli chcesz do komentarza wstawi膰 kod, u偶yj sk艂adni:
[code]
tutaj wstaw sw贸j kod
[/code]
Je偶eli zrobisz liter贸wk臋 lub zmienisz zdanie, mo偶esz edytowa膰 komentarz po jego zatwierdzeniu.