Mickey 17. Recenzja filmu.
Zaciągnąłem niedawno żonę do kina na film pod tytułem jak w tytule, pod pretekstem, że aktor. Bo kiedyś saga "Zmierzch" leciała u nas w tle prawie na okrągło. F...
Zaciągnąłem niedawno żonę do kina na film pod tytułem jak w tytule, pod pretekstem, że aktor. Bo kiedyś saga "Zmierzch" leciała u nas w tle prawie na okrągło. F...
O przygodach stewardessy o wdzięcznym imieniu Cassey słyszałem już od jakiegoś czasu, ale dopiero niedawno pojawiła się okazja, żeby skonsumować obraz pod tytuł...